Od 39 lat żyją w małżeństwie. Już na początku wszystko się sypało. Życzliwi ludzie mówili jej: Zostaw tego pijaka. Uciekaj z dziećmi. Ona go nie zostawiła. Pomogła mu uwierzyć w to, że Jezus kocha także uzależnionych, że walczyć należy nie z człowiekiem, a z nałogiem. On podjął pracę nad trzeźwieniem. Alkohol zniszczył mu życie, ale nie zniszczył ich więzi. On do niej potrafi powiedzieć: Nie wyobrażam sobie, abyś pierwsza odeszła. Nawet nie wiesz, jak bardzo jesteś kochana.

+Veni Sancte Spiritus! 7 nd zw rok A 19 lutego 2023

Kpł 19, 1-2.17-18; Ps 103; 1 Kor 3,16-23; Mt 5,38-48

Bracia i Siostry w Chrystusie!

Bóg stworzył świat z miłości. Nieustannie go stwarza podtrzymując Swoją ojcowską dobrocią; czy to odległe gwiazdy czy zielony listek na drzewie, czy ptak szybujący nad ziemią, czy dziecko poczęte w łonie matki – wszystko jest podtrzymywane miłującym „tak” Stworzyciela wobec stworzenia. Wody, ogień, wiatr, wulkany – słowem – żywioły naszej planety pozostają potulne wobec Słowa Boga. Człowiek zbudował różne urządzenia, zbadał ruchy rzek, wiatrów, aktywność wulkanów, czasami ograniczając ich niszczycielskie działania i puszczając ich energię dla dobra życia wspólnego. Jakże często pozostają one jednak poza zasięgiem ludzkich możliwości! Co rusz słyszymy o tragedii spowodowanej trzęsieniem ziemi, albo o szalonej sile huraganu. Stworzenie wydaje się wtedy nie tyle istnieć poza kontrolą człowieka (bo dlaczego on miałby je ostatecznie kontrolować?), co jakby wyrwane spod opieki Bożej. Nic jednak nie jest większym niebezpieczeństwem od żywiołów niż nienawiść i wojna.

Słowami księgi kapłańskiej Bóg wezwał Żydów do miłości nieprzyjaciół. Podstawą jest świętość Boga. On jest święty czyli miłujący. Jeśli On taki jest, zatem i ludzie stworzeni na Jego obraz i podobieństwo mają również być odwzorowaniem Jego miłowania. Dlatego nie wolno im żywić nienawiści ani podtrzymywać woli odwetu wobec tego, kto śmiertelnie krzywdzi. Należy go upominać czyli przywoływać do prawdy, aby był sprawiedliwy. Zabicie wroga nie usunie problemu, tylko pomnoży śmierć.

Człowiek jest świątynią Boga. Kto niszczy tę świątynię, niszczy obraz Boży. Św. Paweł apostoł zapowiada, że Bóg wobec niszczyciela ludzi nie będzie sentymentalny i powściągliwy. „Tego zniszczy Bóg”. Nie chodzi o eliminację fizyczną, chodzi o śmierć duchową, gdzie człowiek zniszczony własnym egoizmem pozostanie samotny na wieki. Ta otchłań duchowej śmierci egoizmu jest nazywana piekłem. Człowieka może niszczyć alkohol, może niszczyć pornografia, może niszczyć hazard, może niszczyć narkotyk, może niszczyć internet, może niszczyć… Człowieka najskuteczniej niszczy drugi człowiek, który nie potrafi kochać samego siebie, ale umie krzywdzić i pomniejszać wartość bliźniego.

Od blisko roku słowo „wojna” przestało być tylko historycznym wspomnieniem najstarszych naszych rodaków. Nabrało nowego znaczenia; od 361 dni za naszą wschodnią granicą Ukraińcy walczą z rosyjskim najeźdźcą. Choć ideolodzy Kremla wymyślili określenie „trzydniowa operacja specjalna dla zniszczenia ukraińskich nazistów” nie da się przelanej krwi kobiet, dzieci i starców nazwać inaczej jak rosyjskim ludobójstwem. Wojna zaczyna się w głowie, w emocjach, w ludzkiej chciwości, zazdrości i pożądaniu. Wojnę inicjuje grzech w głowie grzesznika. Wojna bierze swój początek w sercu, które nie umie kochać, w sercu bezbożnym, choć z ust grzesznika może się zuchwale wznieść bluźnierczy okrzyk „Bóg z nami!”.

Wojna toczy się w mediach, gdzie kłamstwo zaciemnia obraz rzeczywistości. Wojna informacyjna polega przede wszystkim na uruchamianiu przykrych emocji przeciw człowiekowi. Jezus przyszedł przynieść Dobrą Nowinę. Ona jest przesłaniem nadziei i pokoju. Tylko miłując nieprzyjaciela będziesz mógł przełamać ogniwo w łańcuchu przemocy. Dlatego Zbawiciel mówi: „(44) A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują”. Nie żąda, aby wrogowi rzucać się na szyję i głaskać. To byłoby szaleństwo. Jezus nakazuje modlitwę w sercu. Wtedy ono będzie wolne od wojny, a Jego sztandarem będzie Krzyż.