Kromka z masłem

Młodzi czarnoskórzy małżonkowie. Murzyńskie wesele. Ona ubrana w białą suknię, on w ładny, choć nieco zużyty garnitur. Przed nimi kilkadziesiąt dużych kromek posmarowanych masłem. Ubodzy małżonkowie nie mogli zaprosić krewnych na tort weselny, ale podzielili się z nimi wszystkimi kromką z masłem.

+Veni Sancte Spiritus! 17 Nd zw A

Mt 13,44-52 26 lipca 2020

Bracia i Siostry w Chrystusie!

Prawdziwa miłość przechodzi próby. Pierwszą próbą dla młodych murzyńskich oblubieńców jest ubóstwo. Wybierają siebie, wspólne małżeńskie życie mimo że bez materialnego bogactwa. Dla takich małżonków dzisiejsza ewangelia o skarbie jest oczywista. Ty jesteś brylantem mojego życia, moja żono. Ty jesteś skarbem mojego życia, mój mężu. Dwoje małżonków ujrzało wartość w tym, czego się nie widzi tj. w relacji całkowitego oddania, we wzajemnym powierzeniu swojego losu ukochanej kobiecie i ukochanemu mężczyźnie.

Zbawiciel przybliża nam historię naszego duchowego rozwoju jako dzieci Bożych. Królestwo Boże oznacza, że Bóg znalazł pierwsze miejsce w moim sercu. Niewidzialne reguły życia dziecka Bożego stają się prawdą mojego życia, gdy Bogu powierzam moje wybory. Przypowieści o skarbie i przypowieść o kupcu, który znalazł drogocenną perłę wydają się takie proste i zrozumiałe. Dwie przypowieści wyrażają rzeczywistość odkrywania najważniejszych wartości i ustawiania życia wedle tych najistotniejszych spraw. Jakie to sprawy?

Pierwsza jest dla nas wspólna. Odkryliśmy skarb jakim jest wiara czyli osobista relacja z Bogiem. Dlatego dzisiaj tutaj jesteśmy. Oczyszczamy skarb. Pogłębiamy jego znaczenie i piękno. Umacniamy jego siłę oddziaływania na naszą codzienność.

Drugą sprawą jest nabycie wartości, wejście w jej posiadanie; nabycie praw własności oznacza faktycznie stanie się właścicielem. Zauważmy, że obie przypowieści kończą się w taki sam sposób: … sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją. Tutaj zaczyna się trudność: wartości duchowe są inne niż wartości materialne. Wartości duchowe czyli umiejętności moralne jak uczciwość, wierność, pracowitość, prawdomówność, wiarygodność są takimi skarbami i perłami, których nie kupi się u żadnego jubilera. Własność nie oznacza zdolności. Tak jak wiedza nie oznacza mądrości. Można je zobaczyć w użyciu tj. u tego, który posiada w sobie takie umiejętności: jest uczciwy, wierny, pracowity, wiarygodny. Ktoś kto posiadł książkę, wcale nie jest mądry. Ktoś kto posiadł umiejętność czytania wcale nie staje się mądry. Taki staje się wtedy, gdy potrafi zrozumieć, co przeczytał. Spotykamy dzisiaj dramatyczny rozziew między ludźmi wykształconymi, a pozbawionymi umiejętności myślenia. Jeszcze gorzej, gdy osoba wykształcona i często utytułowana wykazuje się brakiem uczciwości, wierności, prawdomówności. Daleko jest od królestwa Bożego.

Jest jeszcze druga trudność w dysponowaniu ewangelicznym skarbem i perłą; nie da się zmagazynować tej wartości, zamrozić, odłożyć na emeryturę. Albo żyjesz wiarą tu i teraz, stawiasz Boga na pierwszym miejscu w hierarchii twoich spraw, albo karmisz się złudzeniem bogactwa, łudzisz się, że jesteś wierzącym katolikiem. Wiarę się praktykuje, cnoty moralne się praktykuje, nie można grać w ping ponga korespondencyjnie.

Chrystus Pan mówi też przypowieść o sieci i rybach. Trzeba wiedzieć, że dla Żydów jezioro czy morze było symbolem otchłani. To Bóg poprzez śmierć wydobędzie nas z otchłani ku zmartwychwstaniu. Oceni nas nie za wygląd, ale za smakowitość naszej miłości. Tylko miłość ma znaczenie w ocenie Boga.

Jakiś czas temu spotkałem kobietę, której małżeństwo się rozpadło. Mąż ją opuścił. Ona jest sama. Pozostało mi w pamięci jej jedno zdanie: Chcę powiedzieć, proszę księdza, że decyzja na ślub i życie z moim mężem było tym, co mnie najpiękniejszego spotkało

Skarb, perła, sieci. Królestwo Boże jest w tobie, gdy kochasz Boga tu i teraz. Amen.

Dodaj komentarz