Jezu, dziękuję, że dajesz mi swój pokój!
+Veni Sancte Spiritus! 25 maja 2020
J 16,29-33
(29) Uczniowie rzekli do Jezusa: „Patrz! Teraz mówisz otwarcie i nie opowiadasz żadnej przypowieści. (30) Teraz wiemy, że wszystko wiesz i nie trzeba, aby Cię kto pytał. Dlatego wierzymy, że od Boga wyszedłeś. (31) Odpowiedział im Jezus: Teraz wierzycie? (32) Oto nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że się rozproszycie – każdy w swoją stronę, a Mnie zostawicie samego. Ale Ja nie jestem sam, bo Ojciec jest ze Mną. (33) To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat”.
Przychodzę na nowo do Wieczernika ostatniej mowy Jezusa. Patrzę na uczniów. Ożywiają się urzeczeni słowem Zbawcy. Dzielą się tym, co wzbudziły w nich te słowa; wypowiadają swoje uczucia i przemyślenia. Jezus koryguje ich myślenie, ustawia na rzeczywistość najbliższą – tę bolesną oraz tę szczęśliwą – w perspektywie rzeczywistości ostatecznego zwycięstwa.
1. (29) Uczniowie rzekli do Jezusa: „Patrz! Teraz mówisz otwarcie i nie opowiadasz żadnej przypowieści”.
Trzy lata wspólnego życia. Wędrówka z Galilei, przez Samarię do Judei i z powrotem. Setki godzin słuchania Pana, przyglądania się Jego spotkaniom z ludźmi, współuczestniczenia w dobru, które tworzył. Nieustannie jakby przez mgłę tajemnicy, którą jest Jego Życie. W końcu wydaje im się, że Go zrozumieli. Podziękuję Bogu za to, że jest. Wdzięcznością obejmę wszelkie te chwile modlitwy, w których powierzałem Mu siebie, każdą Mszę świętą, a szczególnie Komunię Świętą. Podziękuję za spowiedź sakramentalną. Wreszcie za tych, którzy się za mnie modlili, abym mógł poznać Boga.
2. (30) Teraz wiemy, że wszystko wiesz i nie trzeba, aby Cię kto pytał. Dlatego wierzymy, że od Boga wyszedłeś.
Apostołowie doszli do takiego wniosku po trzech latach trwania przy Jezusie. Można wzruszyć ramionami i powiedzieć, że jak na taki czas to chyba mało odkrywcze spostrzeżenie. Można też wejść w głębię tego stwierdzenia: Kto od Boga wychodzi, jest Bożym arcydziełem, jest nieskończonym Bożym darem. Kiedy odkryłem, że życie z Bogiem jest nieustannym udzielaniem się miłości dla mnie? Może było to słowo Pisma, może słowo usłyszanej homilii, a może słowa spowiednika? Być może był to gest czułości jakiego doznałem od rodziców czy przyjaciół?
3. (31) Odpowiedział im Jezus: Teraz wierzycie? (32) Oto nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że się rozproszycie – każdy w swoją stronę, a Mnie zostawicie samego.
Trzecie TERAZ wypowiedziane w tych fragmencie nie zachwyca pewnością. Zbawiciel pokazuje, że nie na ulotnym nastroju mamy budować naszą wiarę. Ona buduje się godziną próby. Gdy przyjdzie zagrożenie życia ze względu na wyznawane przekonania objawia się siła więzi z Jezusem. Grzech rozbija moją jedność ze Zbawcą. Chcę trwać przy Nim, mimo nadchodzących ciemności. Powierzam Mu te chwile, w których nie potrafiłem; one już do mnie nie należą. Powierzam Mu te chwile, które nadejdą; one również są poza moim zasięgiem. Oddam Mu moje TERAZ, bo nad nim jedynie mam władzę.
4. (33) To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli.
Jezus buduje pokój mówiąc prawdę, choćby trudną, ale w miłości. Pokój jest darem miłującego Jezusa. Uwielbię Go za ten dar. Podziękuję za ludzi, którzy mówili mi prawdę w miłości.
Jezu, dziękuję, że dajesz mi swój pokój!