Otrzymałem niedawno niewielki obrazek na komunikator medialny. Krótko opiszę go w słowach: na chmurce stoi siwobrody dziadzio z aureolą; patrzy na naszą planetę i uśmiecha się. Za nim stoją dwa małe aniołki. Jeden mówi do drugiego:
– Stoi tak całymi dniami, wpatrzony, uśmiechnięty. I co chwila powtarza JAK JA ICH KOCHAM!
Ucieszyło mnie, że w takiej lekkiej, komiksowej formie przekazano bardzo podstawową prawdę o Bogu. On kocha ludzi. Zapomnimy wizerunek Boga jako staruszka, zapomnimy o aniołkach, będziemy pamiętać, że Bóg swą obecnością nas kocha.
+Veni Sancte Spiritus! Święto Chrztu Pańskiego 1 nd zwykła A. 12 stycznia 2020
Mt 3,13-17
Bracia i Siostry w Chrystusie!
Przejrzysta i wartka woda wyzwala w człowieku pragnienie życia. Nie tylko dlatego, że chce się jej napić albo w niej obmyć. Woda swą chłodzącą łagodnością koi poparzenia wtedy, gdy skwar, a wówczas gdy, chłód woda swoją ciepłotą przynosi ulgę.
Wody Jordanu są niebywale czyste u swych źródeł w Banias czyli dawnej Cezarei Filipowej. Rzeka toczy swoje pływy spod skalistego zbocza, gdzie wielka jaskinia została nazwana Bramy piekielne. Nad wąskim i dość wartkim strumieniem można stanąć i zachwycić się faktem przebywania tutaj Zbawiciela. Właśnie tam zadawał uczniom pytanie za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego? Stawiał pytanie o to, jak rozumieć Jego osobę, Jego działanie czyli Jego tożsamość. Kolejne ważne pytanie nad rzeką Jordan padnie z usta św. Jana Chrzciciela. Ale będzie to znacznie niżej, na pograniczu z dzisiejszym państwem Jordania, w miejscu chrztu Jezusa, które nazywają KASSER AL YAHUD. Tam Jan zapyta przychodzącego Jezusa To ja potrzebuję od Ciebie chrztu, a ty przychodzisz do mnie?
Jezus nie potrzebuje chrztu. Ani rozgłosu, ani siły, ani armii, ani poddanych, ani wyzwolonych. Nic nie potrzebuje. Jedynym pragnieniem Jezusa jest wypełnić wolę Ojca. Dlatego potrzebuje Swojej dojrzałości ludzkiej, która wyraża się bliskością ludzi, wejściem w ludzkie cierpienie. Nie da się chyba dojść do odpowiedzialnego życia inaczej jak współcierpiąc z tymi, których kochamy. Jezus bezgrzeszny i miłujący zanurza się przed Janem ukazując Swoją pokorę.
Woda jest obrazem potrzeby. Pierwszej potrzeby. Bez wody usychamy. Jan udziela chrztu wodą, on wodą nie nasyca. Można od Jana odejść obmytym, ale spragnionym i nadal wewnętrznie uschniętym. Święty Jan naprowadza ludzi na pierwszy krok ku zaspokojeniu potrzeby serca: Trzeba się nawrócić, czyli żyć zgodnie z wolą Boga. Żyć w bojaźni Bożej, liczyć się z istnieniem i działaniem Boga. Oto tajemnica chrztu jamowego. Dobry uczynek może być czyniony także przez człowieka niewierzącego. Ale on go nie nasyca na życie wieczne, on ma znaczenie tu i teraz. Tymczasem Chrzciciel mówi o uczynkach w mocy Ducha Świętego, co spełni się dzięki Jezusowi. To staje się, gdy woda syci potrzeby serca człowieka, kiedy łaska Boża zostaje człowiekowi dana na życie wieczne. Kto przyjmie Chrzest w mocy Ducha Świętego, Chrzest od Jezusa ten będzie nie tylko wierzył w istnienie i działanie Boga, ale podejmie z Nim współdziałanie dla zbawienia wiecznego. Chrzest od Jana Chrzciciela był bowiem jak obmycie kielicha, a chrzest od Jezusa, dzięki Jego Krwi przelanej na krzyżu będzie jak napełnienie kielicha zbawienia, który spożywamy.
Chcę powiedzieć jeszcze o dwóch bardzo ważnych stwierdzeniach dzisiejszej ewangelii: jezusowe Pozwól teraz, bo godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe oraz słowa Boga Ojca To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie. Pierwszy zwrot daje obraz Jezusa ceniącego ludzką sprawiedliwość, a drugi zwrot objawia rozmiłowanie Ojca w Synu. Nie ma prawdziwej miłości, jeśli najpierw nie staramy się być sprawiedliwi. Do tego, aby wyznawać Kocham Cię trzeba dojrzewać przez słowa Doceniam cię i dziękuję ci. Mąż i żona mogą wszystko zniszczyć, o ile nie będą się wspierać słowami, które im się codziennie należą. Warto pomyśleć co jest dla was tą największą potrzebą małżeńską, którą trzeba nasycić?