Maryja zakwitła przy Józefie

Nie znam nikogo, kto by potrafił to zrobić: w różne noce, trzy razy we śnie otrzymać nakaz od anioła i natychmiast go wypełnić. Nie przerażać się senną marą, ale uznać, że to bardzo konkretny rozkaz od Boga, który należy bezzwłocznie wprowadzić w życie. Nie znam nikogo, kto potrafiłby to zrobić. Z wyjątkiem jednego: Józefa, męża Maryi.+Veni Sancte Spiritus! Niedziela Świętej Rodziny 29 grudnia 2019

Bracia i Siostry w Chrystusie!

W niedzielę Świętej Rodziny słowo Boże ukazuje nam Józefa. Nie ma dziś praktycznie nic o działaniu Maryi. Czy to nie jest trochę nie w porządku wobec Matki Bożej, czy ktoś nie popełnił liturgicznego nietaktu, że w taką niedzielę, gdzie powinno się pokazywać Ich oboje, ktoś wybrał tekst o Józefie? Czyż nie byłoby lepiej wybrać fragment z Łukasza o Jezusie zagubionym w świątyni i jego zasmuconych Rodzicach? Być może. Ale dzisiaj Józef znalazł się w świetle biblijnych jupiterów. Dlaczego zatem Józef jest dla nas tak ważny? Myślę, że Kościół święty chce nam w Józefie pokazać ideał męskości i ojcostwa, w czasach, gdy ojcostwo jest obśmiewane i zagubione.

Świat grzechu szydzi z żonatego mężczyzny ukazując go jako piwosza i maniaka gier komputerowych; pokazuje nam, że mąż to najczęściej życiowy nieudacznik, brudas, który nieumyty kładzie się spać, egoista, siedzący po pracy z puszką piwa przed telewizorem albo komputerem. Smutne, że niejeden mężczyzna odnajduje się w takim kompletnie chybionym modelu odpoczynku. Nietrudno zauważyć, że nie ma tutaj miejsca na budowanie więzi między mężem a żoną. Kiedy stawiam jakiemuś małżonkowi (żonie lub mężowi) pytanie jak budowaliście swoją relację, patrzy na mnie jak na kosmitę. Zwykle odpowiada: Wcale nie budowaliśmy relacji.

Świat maluje w mediach popularnych obraz mężczyzny jako absolutnie nieudolnego ojca. W prześmiewczym filmie Dzień świra ojciec bardzo kocha swojego syna. I to jest prawdziwe. Jednak skupiony kompletnie na sobie i swoich frustracjach mężczyzna ten okazuje się niewydolnym wychowawczo ojcem, swojemu synowi nie potrafi powiedzieć nic pozytywnego, nie umie go wzmocnić, pochwalić. Nierzadko świat przedstawia mężczyznę, jako osłabionego nałogiem alkoholowym człowieka. Znakomity film Mela Gibsona Przełęcz ocalonych ukazuje ojca, który stracił przyjaciół na frontach I wojny światowej w Europie. Nie umie kochać siebie, nie umie kochać żony i synów. Jest zniszczony alkoholem. Kiedy jednak trzeba obronić syna sądzonego w sądzie wojskowym o rzekomą niesubordynację ojciec ubiera wytarty mundur. Idzie do sądu, by ratować swego chłopaka i pytać dowódców o sens wojny. Bo cennym prezentem, który syn może dostać od ojca jest tato ofiarowujący swoją obecność tam, gdzie trzeba i kiedy trzeba. Miłość ojcowska zaczyna się od cichej obecności i do cichej, potrzebnej obecności się sprowadza.

Ewangelia przedstawia Józefa jako mężczyznę głębokiej wiary i odpowiedzialności. Józef żyje modlitwą nie tylko na jawie, ale i we śnie. Traktuje Boga na serio. Nie jest wierzącym w godzinach od… do... Czujny we śnie Józef nie ma najmniejszych wątpliwości, że mówi do niego anioł posłany przez Boga. Wstaje, bierze dziecko, budzi matkę. Niezwykła jest ta kolejność: najpierw dziecko, potem żona Maryja. Józef wie, że największym skarbem Ich dwojga jest teraz Niemowlątko Jezus. Ta odpowiedzialność Cieśli z Nazaretu jest skuteczna, przez co należy rozumieć, że Józef nie zastanawia się czy nie byłoby lepiej wytłumaczyć Herodowi, że Jezus jest niewinny, tylko organizuje natychmiastową ucieczkę dla całej swej rodziny. Odpowiada na wolę Boga. Jest posłuszny słowu Boga. Następnie, po śmierci Heroda wraca do ziemi galilejskiej. Tam będzie gniazdo rodzinne, gdzie młody Jezus będzie się uczył od Józefa nie tylko jak ciosać i łączyć drewno. Będzie uczył się kochać Kobietę, jaką była Maryja. Tam w cieple wiary i odpowiedzialności Józefa będzie rozwijała swoją świętość Maryja, w myśl zasady, że przy dobrym człowieku inni ludzie kwitną.

Małżonkowie! Co możecie zrobić, żeby współmałżonek w grudniu zakwitł przy was na nowo?

Dodaj komentarz