Otworzyły się jego uszy

 

 

Uśmiechają się oczy i usta rodziców, gdy widzą swoje narodzone dziecko. Mąż dyskretnie otrze łzę szczęścia, i zapewne kupi bukiet róż dla dzielnej mamy. Cieszą się, a może i łzę uronią oczy babci i dziadka. Narodziny są jednym z najpiękniejszych momentów cementujących relację męża i żony, dzieci i rodziców. Jakże mamy się nie cieszyć, gdy dzisiaj przypada również liturgicznie święto pt. Narodziny Bogurodzicy Maryi, Panny Świętej?!

+Veni Sancte Spiritus!

Iz 35,4-7a; Ps 146; Jk 2,1-5; Mk 7,31-37                                23 nd zw rok B 8 września 2024

Bracia i Siostry w Chrystusie!

Jedynie z apokryfów wiemy, że Dziewica Maryja była córką Anny i Joachima. Największy wpływ wywarła na tradycję Kościoła Protoewangelia Jakuba. Stamtąd właśnie dowiadujemy się, że rodzicami Maryi byli św. Joachim i św. Anna, którzy mimo sędziwego wieku nie mieli dziecka, żywą wiarą i modlitwą uprosili łaskę poczęcia i narodzin. Nie znamy miejsca urodzenia Maryi ani też daty Jej przyjścia na ziemię. Według wszelkich dostępnych nam informacji, Maryja przyszła na świat pomiędzy 20. a 16. rokiem przed narodzeniem Pana Jezusa.

Po kilkunastu latach swego życia, zaręczona z Józefem cieślą, Maryja stanie przed największą decyzją życia: Macierzyństwem z Ducha Świętego. Macierzyństwem z wiary, ale macierzyństwem prawdziwym, nie wymyślonym i symbolicznym. Archanioł Gabriel przyjdzie do Panny Świętej, aby uświęcić Jej duszę i ciało poprzez fakt poczęcia Żywego Jezusa z Ducha Świętego. Dzisiaj świętujemy narodziny Maryi, Tej, która 9 miesięcy wcześniej poczęła się niepokalanie w ciele swej Matki Anny. Ciało jest umiłowane przez Boga. Ciało nie jest przykrym dodatkiem do duszy, ciało jest wyrazem materialnym niematerialnej duszy. Ciało wyraża swe potrzeby poprzez pięć zmysłów; wzroku, słuchu, węchu, smaku i dotyku. Wszystkie mają je uświęcać i z natury są piękne. Napisał pisarz chrześcijański Tertulian: Ciało jest podstawą zbawienia (…) ciało zostaje obmyte, by dusza stała się czysta. Ciało zostaje namaszczone, by dusza była uświęcona. Ciało zostaje oznaczone, by dusza była chroniona. Na ciało rzucają cień kładzione nań ręce, by dusza została oświecona przez Ducha. Ciało karmi się ciałem i krwią Chrystusa, by dusza została napełniona Bogiem (O zmartwychwstaniu ciała).

Ewangelia ukazuje spotkanie Jezusa z głuchoniemym. W siedmiu gestach Chrystus uzdrawia go, jakby mówiąc do chorego językiem migowym, by mężczyzna nadążył za gestami Jezusa:

  • Chrystus zabiera mężczyznę na bok, z dala od spojrzeń tłumu,
  • Jezus wkłada palce w jego uszy,
  • Jezus spluwa swoją ślinę na swój palec,
  • tą śliną Jezus dotyka języka mężczyzny (ślina miała właściwości lecznicze),
  • Jezus spogląda w niebo, co wyraża modlitewne całkowite polegania Jezusa na Ojcu,
  • wzdycha Jezus wyrażając wzruszenie i żal nad człowiekiem,
  • Jezus mów mu: EFFATHA… czyli OTWÓRZ SIĘ… Człowiek wraca do pełni życia.

Co to oznacza dla mnie? Zapytaj siebie samego, czy kochasz swoje ciało czyli jak się o nie troszczysz? Czy może traktujesz je jak zbędne obciążenie? Kiedy dziękowałeś Bogu za twoje ciało, określające twoją tożsamość? Co trzeba zmienić w sobie, aby nie tylko moje uszy, ale całe ciało w pełni otworzyć na bliskość Boga?

Dodaj komentarz