A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas

Całkiem niedawno temu spotkałem sympatycznego, brodatego mężczyznę, który jest ojcem trójki dzieci. Z dumą wyznał, że dwa tygodnie temu żona urodziła trzeciego syna. Od razu podałem mu rękę z gratulacjami. Szczęśliwy tato trzech synów opowiedział mi –Proszę księdza, ile myśmy się namodlili, aby on się urodził. Okazało się kilka miesięcy wcześniej, że żona ma raka piersi. Lekarze powiedzieli: „Panią możemy ocalić, ale płodu nie da się uratować”. Żona powiedziała lekarzom: „Nie ma takiej opcji. Dziecko muszę urodzić”. Proszę księdza, codziennie chodziłem i chodzę nadal na Mszę świętą. Myśmy się tak z żoną modlili, zawierzali życie swoje i dziecka Bogu przez świętego Ojca Pio, św. Ritę i mojego największego przyjaciela, św. Jana Pawła II. Proszę sobie wyobrazić, że urodził się zdrowy chłopak i to największy i najcięższy z naszych synów!”

+Veni Sancte Spiritus! Boże Narodzenie 2023

Bracia i Siostry w Chrystusie!

W Dzieciątku Jezus Bóg mówi nam dzisiaj nieodwołalnie: Kocham Cię i jestem blisko Ciebie, abyś nigdy nie był już sam.

Nowe dziecko przychodzące na świat zawsze jest jakimś uśmiechem dobrego Boga do swojego stworzenia. Jest takim komunikatem do rodziców: Kocham was, i oto powierzam wam moje nowe arcydzieło: dziewczynkę albo chłopca. Dzieło, które ma być kształtowane przez wasze odpowiedzialne i mądre starania, aby było bezpieczne, aby miało poczucie przynależności do mamy i taty, aby odbierało wasze sygnały całkowitej akceptacji, zgody i radości z jego istnienia, aby przez waszą czułość i ciepło potrafiło się rozwijać w zdrowiu i pewności siebie.

Tej nocy urodziło się pewnie bardzo wiele dzieci na Ziemi. Niemniej Kościół święty skierowuje naszą uwagę i pamięć na wydarzenie sprzed dwóch tysięcy lat. Bardzo długo wyczekiwali Mesjasza Żydzi, choć nie spodziewali się takiego obrotu spraw. Wprawdzie dziwne i niezwykłe były proroctwa o narodzinach Mesjasza, ale nikt nie myślał, że to tak i teraz. Już siedemset lat wcześniej prorok Izajasz zapowiadał, że Panna czyli Dziewica pocznie i porodzi Syna (Iz 7,14). Przez proroka Natana król Dawid jeszcze wcześniej dowiadywał się, że Bóg wzbudzi mu Potomka, „który utwierdzi tron i królestwo na wieki”(2 Sm 7,16). Dawid chciał zbudować świątynię, czyli dom dla Boga, a Bóg oznajmia mu, że to On – Bóg zbuduje nie świątynię, ale rodzinę dając w przyszłości Swego Syna jako dar dla wszystkich ludzi. Bóg pokazuje, że DAR usynowienia w Chrystusie będzie Jego prezentem.

W Dzieciątku Jezus Bóg mówi nam dzisiaj tak nieodwołalnie: Kocham Cię i jestem blisko Ciebie, abyś nigdy nie był już sam.

Trzydzieści lat po swoich narodzinach w Betlejem Jezus opowie faryzeuszowi Nikodemowi o miłości Ojca, która ukazała się w świecie. Św. Jan Apostoł wyrazi to bodaj najbardziej cytowanym zdaniem z Pisma Świętego: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3, 16). Każdy człowiek jest adresatem tych słów. Miłość czyli dar, ofiara i przebaczenie nie jest za coś, ale mimo czegoś. Miłość Boga jest udzielaniem się Jego życia, byśmy mogli być szczęśliwi jako Jego dzieci na wieki. Wiemy, że dość marnie pracujemy nad tym, by przyjąć Bożą miłość i być jej wiernymi. Pewnie znane nam jest z doświadczenia takie rozczarowanie i żal, że ludzie mnie za mało doceniają i że pewnie jestem przez innych nie zauważony. Boimy się braku miłości. I właśnie po to jest Boże Narodzenie, by zobaczyć, że Dzieciątko Jezus nie potrzebowało wiele, poza miłością Matki Dziewicy – Maryi i Jej męża Józefa. A Bóg Ojciec dając nam Syna pokazuje, że Jego miłość jest nieodwołalna, wierna, a zarazem nie narzucająca się i czuła. Tęskni za nią każdy z nas.

Ojciec Święty Benedykt XVI napisał w swojej książce o narodzinach Jezusa takie słowa: „Powszechnie panuje poczucie, że mroczne siły są coraz większe, a dobro jest bezsilne; gdy patrzymy na ten świat, ogarnia nas mniej więcej to samo poczucie, które niegdyś musieli mieć ludzie, kiedy jesienią i zimą słońce zdawało się toczyć walkę na śmierć i życie. Czy zwycięży? Czy dobro zachowa w świe­cie sens i siłę? W stajni betlejemskiej został nam dany znak, który pozwala nam dać radosną odpowiedź: Tak! Ponieważ to Dziecię, Jednorodzony Syn Boga, jest dany jako znak i rękojmia tego, że ostatecznie do Boga będzie należało ostatnie słowo w dziejach świata – do Niego, gdyż w Nim jest prawda i miłość. To jest rzeczywisty sens Bożego Narodzenia: jest to „dzień narodzin niezwyciężonego Światła”, zimowe przesilenie dziejów świata, które we wszystkich wzlotach i upadkach tych dziejów daje pewność, że również tutaj światło nie umrze, lecz niesie już definitywne [ostateczne] zwycięstwo”(Jezus z Nazaretu).

W Dzieciątku Jezus Bóg mówi nam dzisiaj nieodwołalnie: Kocham Cię i jestem blisko Ciebie, abyś nigdy nie był już sam.

Niech miłość Jezusa narodzonego w Betlejem napełni Was pokojem!

Dodaj komentarz