Tydzień temu o północy śpiewaliśmy kolędę Wśród nocnej ciszy, głos się rozchodzi, wstańcie pasterze, Bóg się wam rodzi… W ostatni dzień 2022 roku o g. 12 w południe można było usłyszeć w Krakowie głos dzwonu „Zygmunta”, który z katedry na Wawelu obwieścił smutną nowinę o śmierci Ojca Świętego Benedykta XVI. Północ wybrzmiała petardami. Ludzie złożyli sobie życzenia. Coś się zamyka, coś się otwiera. Ale najważniejsze, że w ten nowy kalendarz wchodzimy ze Świętą Bożą Rodzicielką Maryją.
+Veni Sancte Spiritus! Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki
Łk 2,16-21 Nowy Rok 2023
Bracia i Siostry w Chrystusie!
Co się zamknęło? Życie znamienitych ludzi, którzy umarli otoczeni miłością najbliższych i modlitwą dalekich. Dla mnie takimi osobami, były trzy świetlane postacie. Pierwszą z nich była Elżbieta II, Królowa Brytyjska. Drugą Papież Benedykt XVI. Trzecią był zmarły kilka dni temu brazylijski piłkarz, Pele. Dlaczego oni? Nie tylko dlatego, że budzili moją sympatię i uznanie. Byli mi bardzo bliscy, mimo gorsetu monarchicznych rytuałów i form, byli sobą w swojej ciepłej życzliwości, czy ogromu światowej sławy jak w przypadku Pelego.
Żywiłem wielką estymę dla Elżbiety jako kobiety zatroskanej o dobre imię Jej kraju, budowanie relacji między narodami i ludami stanowiącymi anglojęzyczne dziedzictwo kulturowe na całej ziemi. Ceniłem ją za takt i kulturę osobistą, zaangażowanie w rozwój dobra wspólnego, jakim jest państwo. Ubolewałem, że Królowa musiała znosić rozpad kulturowy, gdzie dobrobyt i wygoda Brytyjczyków wyparły zdrowy rozsądek i szacunek dla małżeństwa i rodziny. Było mi przykro, gdy najbliższa, królewska przecież rodzina Królowej padła ofiarą egoizmu w postaci trzech rozwodów na cztery małżeństwa dzieci Elżbiety i księcia Filipa. Żywię do niej jednak wielki szacunek za osobistą wiarę w Jezusa i dawanie jej świadectwa przez wierność małżeńską, życzliwe słowa, pokorne milczenie wobec różnorakich medialnych zarzutów dotyczących spraw osobistych. Królowa zamknęła epokę dostojnych i pięknych Monarchiń, ideału kobiety – żony, matki i babci. Kobiet wolnych od seksualnego obłędu dyktowanego antykoncepcją i feministyczną autoagresją.
Ojciec Święty Benedykt XVI z oczywistych względów nie może być opisany choć skrótowo w ramach tej homilii. Dość powiedzieć, że zamknęła się z nim epoka Pasterza mądrego aż po teologiczny geniusz, stałego i wiernego w odważnym nauczaniu wymogów Ewangelii, choć kruchego w swym człowieczeństwie. Jego znajomość Pisma Świętego i Tradycji stała się podstawą długoletniej posługi przewodniczącego Kongregacji Nauki Wiary przy św. Janie Pawle II. Ta współpraca Świętego i Świątobliwego dała obfite owoce wielu encyklik i dokumentów papieskich zarówno Papieża z Polski jak i – potem – Papieża z Niemiec. Właśnie ta współpraca dwóch Biskupów z wrogich sobie narodów, była mostem pojednania, znakiem, że można kochać i szanować sąsiadów, gdy wspólnym korzeniem jest człowieczeństwo odnowione w Chrystusie.
Pele czyli Edson Arantes do Nascimento może wydaje się nie pasować do powyższych dwu postaci, które zajmowały najwyższe urzędy. On, pochodzący z brazylijskiej biedoty jako chłopiec dorabiał jako pucybyt, ale dzięki wspaniałemu talentowi piłkarskiemu stał się piłkarzem; występujący na pozycji napastnika, osiągnął z drużyną Brazylii trzykrotny tytuł mistrza świata. Stał się działaczem sportowym, politykiem – ministrem sportu Brazylii. Świat go jednak kochał nie tylko za sprawność ciała, co za prostotę i życzliwość. Zamyka się epoka sportowców cieszących się sportem, wolnych od żyłowania wyników.
Co się otwiera? Wojna na Ukrainie pokazuje, że zbrodniarze moskiewscy mogą być nadal traktowania na berlińskich i paryskich salonach jak potencjalni współpracownicy, a nie przestępcy. Eksplozja lęku i bólu wystrzeliła rosyjską agresją 24 lutego 2022 r. i nie widać po ludzku pomysłu, by szybko skończył się ten czas nienawiści i zagłady.
Co zatem się otwiera?
Czas miłości tu i teraz. Wchodzimy weń z Najświętszą Panienką, czczoną w Jej najważniejszym tytule: Theotokos – Bogarodzica. W swej homilii na 1 stycznia 2008 r. +Ojciec Święty Benedykt XVI powiedział: „Kontemplujmy dziś Maryję, Matkę Jednorodzonego Syna Bożego, zawsze Dziewicę; uczmy się od Niej przyjmować Dziecię, które dla nas narodziło się w Betlejem. Jeśli w narodzonym z Niej Dziecięciu uznajemy przedwiecznego Syna Bożego i przyjmujemy Go jako naszego jedynego Zbawiciela, możemy być nazwani Synami Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy: dziećmi w Synu”(Tajemnica Wcielenia. Nauczani papieski. Kraków 2017 s. 148).
Miłość z Maryją za rękę. Miłość w szkole Maryi. Nasze lęki i obawy pod Jej kochające stopy miażdżące głowę węża. Benedykt XVI powiedział i to: „Ostatnim słowem historii świata będzie zwycięstwo miłości”. Idźmy ufnie z Bożą i naszą Matką. Amen.