I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym

Tchnienie Wszechmocnego, które unosiło się nad chaosem – zamieszkaj w nas,

Który kształtujesz nasiona, przez którego kwiat się rozchyla, dzięki któremu żyją rośliny

zamieszkaj w nas.

Który sprawiasz, że trawa zielenieje, który karmisz zboża,

Dzięki któremu róża jest piękna, a lilia wspaniale odziana,

Dzięki któremu konwalia zapach roztacza,

Przybądź Dawco dobra i zamieszkaj w nas.

Przez kogo oddycha zwierzę i posiada cudowny instynkt – zamieszkaj w nas.

Któryś obdarzył żywotnością ryby i możnością wzbijania się w powietrze ptaki,

Któryś dał królewskość lwu i nieustraszoność tygrysowi,

Który dałeś łagodność jagnięciu i delikatność gołębicy,

Przybądź, Dawco dobra i zamieszkaj w nas. […]

Dana mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi

Rzym. Połowa XVI wieku. Grupka obdartych i bosych dzieci słucha uśmiechniętego księdza w wytartej mocno sutannie. On opowiada im, że są dziećmi Bożymi, kochanymi przez dobrego Boga, który czeka na nich w niebie. Dzieci nie bardzo wiedzą czym jest ziemia, a tymczasem dowiadują się, że istnieje niebo, gdzie wstąpił Syn Boży i zasiadł po prawicy Boga Ojca. Dzieci wierzą uśmiechniętemu księdzu, bo on je nakarmił, a przy tym nie krzyczał i nie złorzeczył im. Kapłan nazywa się Filip Neri, jest prawie tak ubogi jak dzieci, ale jego ręce rozdają, nie zagarniają. Jakby tego było mało, Filip uczy dzieci piosenki pt. „Preferisco paradiso”, czyli „Wybieram raj”. […]

Innego Pocieszyciela da wam

Skośnooki mężczyzna w więziennym stroju śpiewa w swej celi łacińską pieśń. Głos, choć słaby niesie w sobie słodycz i pokój. Przenika mimo krat i drzwi do gabinetu komunistycznego oficera służby więziennej. Tak dzieje się prawie codziennie. W końcu oficer zachwycony słodyczą pieśni prosi więźnia, aby nauczył go tej ujmującej serce kompozycji. Wietnamski więzień polityczny uczy jej swego prześladowcę. Nie tłumaczy mu wszakże tekstu. I odtąd już nie tylko wiezień, czyli wietnamski abp Franciszek Ksawery Nguyễn Văn Thuận, ale i wietnamski komunista, z pistoletem przy pasie, śpiewają łaciński hymn do Ducha Świętego. […]

Idę przygotować wam miejsce

 

Wciąż mam w oczach obraz „Jezu, ufam Tobie” ułożony ze zdjęć zwanych selfie, czyli fotografii własnej twarzy, który powstał z okazji Światowych Dni Młodzieży w Krakowie w roku 2016 i liczył kilkadziesiąt metrów kwadratowych. Zdjęć nadesłano z całego świata kilkanaście tysięcy. Obraz – mozaika ludzkich twarzy, jeśli dobrze pamiętam, został wówczas umieszczony na ścianie Kurii na ul. Franciszkańskiej. W ten sposób organizatorzy symbolicznie zjednoczyli osoby z całego świata w jednym miejscu. Każdy miał niejako możliwość odnalezienia siebie w wizerunku Jezusa Miłosiernego. Dla mnie było to coś więcej, bo pokazywało wspaniały obraz Kościoła żywego. […]