Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną grzesznikiem

Gdybyśmy szukali miasta wpisanego w historię jako jedno z najstarszych w znaczeniu „nieprzerwanie zamieszkane przez ludzi” znaleźlibyśmy je dzisiaj. Gdybyśmy też szukali miasta wpisanego w geografię jako najniżej „położone na świecie poniżej poziomu morza”, znaleźlibyśmy je dzisiaj. Zostało przywołane, gdyż w nim dzisiejsza ewangelia umiejscawia uzdrowienie ślepego Bartymeusza przez Jezusa. Miasto nazywa się Jerycho. Leży około dwadzieścia pięć kilometrów na północny wschód od Jerozolimy, i kilkanaście kilometrów na północ od Morza Martwego. W tym mieście wiara Bartymeusza spotkała się z łaską Chrystusa. Otwarły się oczy jego ciała i oczy jego serca. […]

A kto by chciał być pierwszym

Bądź wola moja. Niech mi się stanie jak ja chcę. Taką odwróconą formułę modlitwy Ojcze nasz wydawali się stosować synowie Zebedeusza, Jakub i Jan. Wola własna i ukazanie siebie w świetle wielkości Jezusa jest częstą pomyłką uczniów Chrystusa Pana. Każdemu z nas grozi układanie naszych marzeń i planów bez szukania woli Bożej. Może nie są to aż tak ambitne pomysły, jak Apostołów, by stać w chwale nieba bezpośrednio w radosnej, jasnej bliskości Jezusa. Może to tylko pragnienie, by być dostrzeżonym tu i teraz, jeszcze na ziemi. Jezus pokazuje służbę nie dominację jako wzorzec wielkości. […]

Jednego ci brakuje

 

Na Orlej Perci w Tatrach znajduje się sporej wielkości głaz, który stoi na grani na niewielkim punkcie podparcia. Turyści robią sobie przy nim zdjęcia pozując jakby go usilnie podpierali. U spodu między podłożem a głazem poukładano mnóstwo stojących zapałek, co żartobliwie wyraża wsporniki. Głaz jakby nieco wbrew siłom przyrody stał i stoi. Można być na wierzchołku, na małym punkcie podparcia i dzielnie przetrwać wiatry i burze. Wszystko zależy od środka ciężkości ustawionego na powierzchni wsparcia. […]

Stworzył ich jako mężczyznę i kobietę

 

Odwiedziłem znajomych małżonków. Szczęśliwi, skromni, doświadczeni pracą i cierpieniem. Ich wnuki osiągają właśnie pełnoletniość. W pewnym momencie Mąż wyciąga medal od Prezydenta RP za Długoletnie Pożycie Małżeńskie jak również prezydencki list gratulacyjny w 50 lecie związku małżeńskiego. List z uznaniem trwałości i wierności małżeńskiej, szacunku i wzajemnego zrozumienia. Taki List umacnia małżeństwo. Pokazuje że to wielki społeczny walor. […]

Jeśli ręka jest ci powodem do grzechu

 

Na murze otaczającym kościół ktoś napisał JEZUS CHYTRUS. Ten niby żart słowny zasmucił zapewne niejednego chrześcijanina. W innym miejscu ktoś, kto w swoim życiu doświadczył osobiście miłości żywego Jezusa napisał inaczej: „JEZUS KOCHA CIĘ DARMO”. Codziennie mimowolnie albo świadomie dzielimy się z innymi tym, czym żyjemy. Albo wylewamy swoją gorycz, albo wydobywamy swoją radość. […]

Dziecko postawił przed nimi

Małżonkowie stanowili piękną parę; oboje wysocy, zapatrzeni w siebie, życzliwi i gościnni. Żona i Mąż. Na pogrzebie swojego małżonka ustami kapłana odczytano jej pożegnanie z mężem i przesłanie do innych. Było mniej więcej takie: Po powrocie do domu przytulcie swoich najbliższych, aby wiedzieli, jak ich kochacie. Bo miłość polega nie tylko na tworzeniu więzi, ale na ich pielęgnacji. Można rąk używać do pochwycenia człowieka, by go związać i zranić. Jak ręce, którym został wydany Chrystus. Można też wziąć dziecko w ramiona jak Chrystus. Takie ręce, jakie serce. […]

Zejdź mi z oczu

Droga odbywana przez pielgrzymów na Jasną Górę, do Kalwarii Zebrzydowskiej albo w inne miejsca jest trasą przemiany. Nie inaczej było za czasów Jezusa. Wędrówki Zbawiciela z uczniami były dla nich godzinami wysiłku serca może bardziej niż nóg. Nim przemieni się serce, głowa potrzebuje przyswoić sobie słowa i znaki Zbawiciela. Mimo, że nie zrozumie wszystkiego to właśnie ludzki umysł daje się oświecić Bożej łasce, by wybierać jak Jezus. Iść jak On. […]

Głuchym słuch przywraca

 

Jak usłyszeć Ewangelię będąc głuchym? Czy Jezus uzdrawia głuchoniemego, dlatego, że ten nic nie jest w stanie pojąć? Czy nie bywa tak, że osoby głuche i nieme obserwując innych znacznie lepiej wyczuwają kontekst zdarzeń i relacji niż człowiek o tzw. zdrowym słuchu? […]

Wprowadzajcie słowo w czyn

Myślę, że doświadczyliście kiedyś rozczarowania pięknymi owocami, które nie mają na sobie żadnej plamki, żadnej skazy rozwojowej. Błyszczą, lśnią, czerwienią się i zielenią. Ale kiedy je przekroisz i skosztujesz, doznajesz rozczarowania. Są bowiem bez smaku i zapachu. Wnętrze jest ważniejsze niż oprawa. […]

Ja i mój dom służyć chcemy Panu

Dawno temu ktoś mi powiedział po Mszy świętej: „Mój ojciec stwierdził, że ksiądz manipuluje ludźmi. Nim ksiądz zaczął kazanie, długo patrzył ksiądz na ludzi w kościele i uśmiechał się do nich. Dopiero potem zaczął ksiądz mówić. Ojciec uznał, że jest to mistrzowska manipulacja, by sobie ludzi podporządkować”. To najdziwniejsza jak dotąd recenzja nie tyle mojego kazania, co sposobu kontaktu ze słuchaczami. Sprawdza się tutaj zasada, że każdy ocenia wedle siebie. […]