I zobaczyła kamień odsunięty od grobu

Nie takich emocji się spodziewała. Poprzedniego dnia serce Marii Magdaleny przeorały ból, gorycz i smutek rozstania z Jezusem. Ale nad ranem nie przewidywała, że pojawi się u niej przerażenie. Oto nim zrobiło się w pełni jasno, Maria – Przyjaciółka Galilejczyka stanęła przy Jego grobie. Kamień od grobu odsunięty. W środku nie ma Jego Ciała. Jak się nie bać i jak to wszystko zrozumieć? […]

Przyprowadzili oślicę i źrebię…a On usiadł na nich

 

Dlaczego on budzi taką sympatię? Dlaczego te długie, sterczące uszy, spora głowa, cienki ogon z kitą na końcu, cieszą nas, a nie odstraszają? Kiedy dowiadujemy się, że jest odporny na brak wody oraz nie stawia wymagań co do jedzenia, lubimy go coraz bardziej. Gdy Pismo Święte mówi nam, że to właśnie OSIOŁ wprowadził na swoim grzbiecie Jezusa do Jerozolimy możemy postawić pytanie: dlaczego w kolędach jest tyle słusznych wskazań na woła i osła z Betlejem, a w pieśniach pasyjnych jakoś całkiem zabrakło osła z Niedzieli Palmowej? […]

I wyszedł zmarły, mając nogi i ręce przewiązane opaskami

 

Na piachu, skąpane w słońcu piramidy stoją od kilku tysięcy lat. Są grobami faraonów. Długo budowało je bardzo wielu ludzi. Mnóstwo z nich zginęło w trakcie budowy. Groby są pomnikiem śmierci. Tragicznym krzykiem istnienia, które się fizycznie skończyło. Dzisiaj po ciałach faraonów pozostały zmumifikowane szczątki, po ciałach robotników nie ma praktycznie śladu. Wszyscy kiedyś powstaną z martwych, choć pewnie ani faraonowie ani robotnicy nie myśleli tak o sobie. […]

Pan patrzy na serce

 

Boga widzą ci, którzy Go potrafią widzieć, to znaczy ci, co mają otwarte oczy duszy. Chociaż bowiem wszyscy mają oczy, u niektórych są one zaćmione i dlatego nie mogą zobaczyć światła słonecznego. Z tego jednak, że ślepi nie widzą, nie wynika, iż słońce nie świeci, lecz że oni są dotknięci ślepotą. Tak i ty masz zaćmione oczy swojej duszy z powodu grzechów i złych czynów twoich. Słowa św. Teofila z Antiochii nie są wykładem okulisty, ale teologa szczerze żyjącego miłością do Boga i ludzi. […]

Panie, daj mi tej wody

 

Rzecz dzieje się w Chicago, w latach 70 ub. wieku. On ateista, jego żona agnostyczka. Co to znaczy? On nie wierzy w istnienie Boga. Ona wierzy w istnienie Boga, ale nie wierzy, że można Boga poznać. On – dziennikarz – chce udowodnić swej żonie, że Boga nie ma. Dwa lata prowadzi swoiste dochodzenie, zbiera wiadomości o Bogu, o Jezusie. Po dwu latach, jest pewien, że dowodów na istnienie Boga jest znacznie więcej niż na Jego nieistnienie. Po co ta absurdalna gonitwa myśli? Czy to naprawdę poszukiwanie prawdy, czy chęć usprawiedliwienia swego stylu życia tak jakby Bóg nie istniał? Wiara w Boga jest Jego darem, udzielanym w wolności temu, kto szuka prawdy. […]

Wstańcie, nie lękajcie się!

 

Odbiorą mi tylko życie. A to nie najważniejsze. Cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Polskę niepodległą i szczęśliwą. Jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość”. Te słowa napisał do swego synka, z celi śmierci płk. Łukasz Ciepliński ps. Pług. Dnia 1 marca 1951 r. został zabity za miłość do Ojczyzny w więzieniu w Warszawie. Z kolei rtm. Witold Pilecki napisał: „Starałem się tak żyć, abym w godzinie śmierci mógł się raczej cieszyć niż lękać”, co było echem lektury „O naśladowaniu Chrystusa” Tomasza a Kempis. […]

I poznali, że są nadzy

 

Od pierwszych stron Biblii wąż jest symbolem zła, które ze swej natury krzywdzi i sprowadza śmierć. Uczeni stwierdzili istnienie 3149 gatunków węży (rok 2019). W Polsce żyje zaledwie pięć ich gatunków: gniewosz plamisty, wąż Eskulapa, zaskroniec zwyczajny, zaskroniec rybołów oraz żmija zygzakowata. Zaledwie 10-25 % wszystkich węży jest jadowitych, jakaś część specjalizuje się w duszeniu( a potrafią połykać ofiary w całości, mimo że często są one większe od samego węża). Niemniej kulturowo wąż budzi w nas odrazę i lęk, a przynajmniej niepokój. […]

Módlcie się za tych, którzy was prześladują

 

Od 39 lat żyją w małżeństwie. Już na początku wszystko się sypało. Życzliwi ludzie mówili jej: Zostaw tego pijaka. Uciekaj z dziećmi. Ona go nie zostawiła. Pomogła mu uwierzyć w to, że Jezus kocha także uzależnionych, że walczyć należy nie z człowiekiem, a z nałogiem. On podjął pracę nad trzeźwieniem. Alkohol zniszczył mu życie, ale nie zniszczył ich więzi. On do niej potrafi powiedzieć: Nie wyobrażam sobie, abyś pierwsza odeszła. Nawet nie wiesz, jak bardzo jesteś kochana. […]

Położył przed tobą ogień i wodę

 

 

Pszczoła żyje mniej niż 40 dni, odwiedza co najmniej 1000 kwiatów i produkuje mniej niż łyżeczkę miodu, ale dla niej to całe życie. Łyżka miodu wystarczy zaś, aby podtrzymać ludzkie życie przez jedną dobę. Sam miód nie ma „daty ważności”. Jak to zatem możliwe, że tak społeczny owad potrafi w zgodnej współpracy z innymi osobnikami współtworzyć dobro, bez kłótni i bez wojen? […]

Niech wasze światło jaśnieje

 

Wizyta duszpasterska w rodzinie. Na białym obrusie przygotowana woda święcona i kropidło przed krzyżem i dwiema zapalonymi po bokach świecami. Po modlitwie podnoszę kropiło i skrapiam domowników i ściany mieszkania. Wszyscy żegnają się nabożnie wyczuwając powagę chwili. Jedynie dwuipółletni maluch krzyczy: „Czemu mnie chlapiesz? Ja nie chcę…” I ucieka z pokoju. Pod koniec „kolędy” chce jednak sam „chlapać”, bo to przecież takie ciekawe. […]