Darowałem ci cały ten dług

 

17 września 1939 roku, podobnie jak dziś, była niedziela. Tego dnia Polacy żyjący na wschodnich granicach Rzeczypospolitej Polskiej zostali zaskoczeni atakiem wojsk sowieckich na nasz kraj. Rosjanie napadli na Polskę bez wypowiedzenia wojny. Z zachodu od początku września atakowali nas Niemcy, ze wschodu Rosjanie sprzymierzeni ze sobą politycznym paktem Ribbentrop-Mołotow z dnia 23 sierpnia 1939 roku. Czym była tamta wojna? Najpierw w kolorze brunatnym pod niemiecką swastyką. Potem w kolorze czerwonym pod sowiecka, rosyjską gwiazdą: przemoc, kłamstwo, zagłada. Jak być katolikiem w takich czasach? Jak przebaczać?

+Veni Sancte Spiritus! 24 nd zw A 17 września 2023 r.

Syr 27,30-28,7; Ps 103; Rz 14,7-9; Mt 18,21-35

Bracia i Siostry w Chrystusie!

Słowo Boże na dzisiejszą ewangelię nie przynosi nam gotowych i łatwych odpowiedzi. Oto prorok Syracydes stawia retoryczne pytanie: Gdy człowiek żywi złość przeciw drugiemu, jakże u Pana szukać będzie uzdrowienia? Złość i gniew są bardzo częstymi emocjami, które wzbudzone zostają różnymi głupimi, dziwnymi, przykrymi czy wręcz drażliwymi zachowaniami. Ale to są emocje. Nigdy emocja sama w sobie nie jest grzechem. Wszakże może stać u podłoża grzechu, jeśli człowiek ją sobie uświadamia i nie wygasza, ale w jakiś sposób rozwija i podtrzymuje. Wtedy nasz rozum włącza się i nie tylko toleruje taką emocję, ale ją zaczyna doceniać i dowartościowywać. W końcu uznaje, że ona jest dobra i właściwa. Następnym krokiem potencjalnego grzesznika jest decyzja; na spokojnie, po przemyśleniu okazania zła temu, kto wedle naszego rozeznania, uczynił nam krzywdę. Człowiek taki promuje złość i gniew. Zniszczę cie, bo na to zasługujesz. To jest grzech.

Boga nie obraża nasza spontaniczna reakcja złości i gniewu na takie czy inne zachowania, które oceniamy źle. Boga obraża nasze usprawiedliwianie zła, jakim jest podtrzymywanie wrogości w sobie – brak przebaczenia czyli rezygnacja z odpuszczenia winy naszemu krzywdzicielowi.

Pan pragnie, byśmy kochali. Prawdziwa miłość polega na miłosierdziu, którego On – jedyny Bóg – jest źródłem. Rzeczy ostateczne tj. śmierć i sąd Boży powinny nas skłonić do porzucenia wrogości nie tylko dlatego, że tam spotka nas sprawiedliwość. Bóg zawarł z każdym z nas przymierze miłości, gdzie On okazuje nam przede wszystkim swoje miłosierdzie. O tym również mówi dzisiejszy psalm 103: On odpuszcza wszystkie twoje winy. Jak odległy jest wschód od zachodu, tak daleko odsunął od nas nasze winy.

Św. Paweł w zakończeniu listu do Rzymian zbiera to, co powiedział wcześniej i pokazuje, że miłość jest działaniem dla siebie i dla innych. Egoista nie umie siebie kochać. Rozum opanowała mu chciwość, chytrość, lęk o siebie. On nie zna proporcji troski o siebie,dlatego też nie umie troszczyć się o bliźniego. Roztropność, sprawiedliwość, umiarkowanie i męstwo są mu obce. Gdy Apostoł mówi, że nikt nie umiera dla siebie wskazuje na duchowe umieranie dla grzechu, aby była w nas miłość Boga i człowieka. Abyśmy umieli dawać, ofiarować i przebaczać.

Miał z tym ogromny problem nielitościwy dłużnik z przypowieści; jemu Król wyrażający metaforycznie Boga przebaczył nieskończenie wiele. Dłużnik – grzesznik nie umie wybaczyć niewspółmiernie mniejszej krzywdy. Jeśli Bóg z miłosierdzia przebacza, ja jestem powołany do tego samego. Przebaczenie jest łaską, której nie jesteśmy w stanie wypracować. Bóg jest wyczulony na nasze pragnienie nawrócenia; jest także bardzo wyczulony na nasze nieprzebaczenie.

Gdy dzisiaj myślimy o okrutnych zachowaniach wielu Niemców, Rosjan, Ukraińców wobec naszego narodu w czasie II wojny światowej trzeba pomyśleć: czy ja w sercu tym ludziom przebaczam? Nie chodzi o brak sprawiedliwości wobec Stalina, Hitlera czy Bandery oraz ich podwładnych. Sprawiedliwie osadził ich Bóg. Kiedyś dowiemy się, gdzie się znaleźli. Publicznie mamy również prawo domagać się sprawiedliwości i odszkodowania. Ale chodzi o wolność mojego serca od woli odwetu i zniszczenia. Abym nie trafił do piekła nie zapieklę się nieprzebaczeniem.

Dodaj komentarz