Lustro jest podstawowym rodzajem zwierciadła optycznego, czyli gładką powierzchnią, która odbija światło wskutek czego powstaje odbity obraz przedmiotów znajdujących się obok. Jeśli takim obiektem jest człowiek, lustro odbija nam jego obraz. Zatrzymuje się na zewnętrznej stronie człowieka, najczęściej twarzy. To, co mieści się w nas, w naszej osobie, pozostaje nadal nieuchwytne i tajemnicze. Do tego, aby poznać wnętrze człowieka – kim jest, jaki jest, co się w nim kryje – trzeba postawić pytania.
+Veni Sancte Spiritus! 21 nd zw A 27 sierpnia 2023 r.
Iz 22,19-23; Ps 138; Rz 11,33-36; Mt 16,13-20
Bracia i Siostry w Chrystusie!
Pytania umożliwiają nam poznanie samego siebie, czyli co naprawdę wiemy oraz jak rozumiemy to, co wiemy. Na ogół bowiem wiele wiemy, ale niewiele rozumiemy. Dlatego cenimy sobie jasne pytania. One pomagają nam też poznać myśli i przekonania drugiego człowieka.
Zebraliśmy się nie po to, aby uważać się za fanów Jezusa Chrystusa, ale aby stawać się Jego naśladowcami. Chcemy poznać Boga. Słowo Boże dzisiejszej liturgii mówi, że Bóg jest nami bardzo życzliwie zainteresowany. Nim Bóg objawił się w Chrystusie, siedem wieków wcześniej prorok Izajasz wskazał na wybranie zarządcy pałacu króla, Eliakima syna Chilkiasza. Ma on być dysponentem klucza do pałacu: otwierać i zamykać. Dlatego został wzniośle nazwany „ojcem dla mieszkańców Jerozolimy i dla domu Judy”. W pałacu zamieszkiwał król Ezechiasz, który był pomazańcem dla dobra Żydów, dla budowania dobra wspólnego w sprawach doczesnych, ukierunkowanych jednak na nadejście Mesjasza i życie wieczne. Eliakim, ten odźwierny pałacu ma zatem szczególne zadanie, bo strzeże bramy do domu królewskiego.
Św. Paweł pogłębi jeszcze tę myśl o poznawaniu Boga, którego wyroki są niezbadane i nie do wyśledzenia Jego drogi. Bóg jest mądrością, która się może człowiekowi objawić i udzielić. Od Niego zależy czy człowiek wejdzie w promieniowanie prawdy, która pomoże mu kochać siebie i ludzi.
Rozmowa Jezusa z Apostołami pod Cezareą Filipową jest nietypowa. Zwykle to uczniowie zadają Chrystusowi pytania. Teraz, stojąc u źródeł Jordanu Jezus pyta o to, jakie krążą o Nim opinie wśród ludzi. Odpowiedzi padają różne. Zatrzymujmy się na tej, którą Jezus stawia gronu apostolskiemu. „A wy za kogo mnie uważacie?” Odpowiedział Szymon Piotr. Jego słowa stały się strumieniem prorockiego światła: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”. Ujawnił boską tożsamość Jezusa. Nie wiedział, co mówi, nie rozumiał co mówi, ale wiedział, że musi to powiedzieć, bo tak rozeznaje w swoim sercu. Znamy komentarz Jezusa: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie”. Piotr w mocy Ducha Świętego wypowiedział na głos to, co dotąd uczniowie nieśmiało i nieudolnie odkrywali. Jezus zapowiada ustanowienie prymatu Piotra w gronie Jego apostołów: „Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. (19) I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”. Chrystus wskazuje, że powstanie jakaś wspólnota oparta o tego Apostoła, czyli o Jego wiarę i miłość, a Piotr będzie podejmował kluczowe (nomen omen) decyzje o sprawach wiary i sposobach jej wyznawania. Warto zauważyć, że to nie Piotr – Skała – będzie budował. On będzie fundamentem, ale Budowniczym będzie Jezus. Dlatego trzeba w czasach różnych kryzysów dotykających świata i Kościoła uświadomić sobie, że to Chrystus go buduje i umacnia. Nie przestaje go budować. A ty i ja jesteśmy istotnymi elementami Kościoła – tej mistycznej budowli, z jednej strony niewidzialnej i nadprzyrodzonej, z drugiej strony mającej swoje instytucjonalne ramy. By Kościół rozumieć, by Kościół mądrze współtworzyć, by w Kościele dawać świadectwo wiary trzeba najpierw nieustannie stawiać samemu sobie to pytanie: Kim dla ciebie jest Jezus Chrystus?
Jedna z najbardziej cenionych współczesnych świętych, Matka Teresa z Kalkuty udzieliła kiedyś obszernej pisemnej odpowiedzi na to pytanie: Kim jest Jezus dla mnie?
https://adonai.pl/perelki/jezus/?id=20
Jezus jest Słowem, które stało się ciałem. Jezus jest Chlebem Życia. Jezus jest Ofiarą, złożoną na krzyżu za nasze grzechy. Jezus jest Ofiarą, złożoną podczas Mszy św. za grzechy całego świata i za moje grzechy. Jezus jest Słowem, które trzeba głosić. Jezus jest Prawdą, którą trzeba szerzyć. Jezus jest Światłem, które trzeba zapalać. Jezus jest życiem, którym trzeba żyć. Jezus jest Miłością, którą trzeba kochać. Jezus jest Radością, którą trzeba dzielić. Jezus jest Pokojem, który trzeba ofiarowywać. Jezus jest Chlebem życia, który trzeba jeść. Jezus jest Głodnym, którego trzeba nakarmić. Jezus jest Spragnionym, którego trzeba napoić. Jezus jest Nagim, którego trzeba przyodziać. Jezus jest Bezdomnym, którego trzeba przyjąć. Jezus jest Chorym, którym trzeba się opiekować. Jezus jest Samotnym, którego trzeba miłować. Jezus jest Niechcianym, którego obecności trzeba pragnąć. Jezus jest Trędowatym, którego rany trzeba przemyć. Jezus jest Żebrakiem, do którego trzeba się uśmiechnąć. Jezus jest Alkoholikiem, którego trzeba wysłuchać. Jezus jest Upośledzonym umysłowo, którego trzeba chronić. Jezus jest Dzieckiem, które trzeba ucałować. Jezus jest Niewidomym, którego trzeba prowadzić. Jezus jest Niemym, do którego trzeba mówić. Jezus jest Kaleką, z którym trzeba iść. Jezus jest Narkomanem, któremu trzeba pomóc. Jezus jest Prostytutką, którą trzeba wydrzeć niebezpieczeństwu i którą trzeba wesprzeć. Jezus jest więźniem, którego trzeba odwiedzić. Jezus jest Osobą starą, której trzeba usłużyć. Dla mnie, Jezus jest moim Bogiem. Jezus jest moim Oblubieńcem. Jezus jest moim Życiem. Jezus jest moją jedyną Miłością. Jezus jest dla mnie Wszystkim we wszystkim. Jezus jest moim Dobrem. Jezu, miłuję Cię całym sercem, całą moją istotą. Wszystko Jemu oddałam, także moje grzechy, a On stał się moim Oblubieńcem w czułości i w miłości. Teraz i na całe życie jestem Oblubienicą mego ukrzyżowanego Oblubieńca. Amen. Matka Teresa
A kim On jest dla Ciebie?