Adamie, gdzie jesteś?

 

W filmie Milosa Formana „Hair” jest taka scena, gdy zadbana Murzynka mająca kilkuletniego synka podchodzi do hippisa ( ojca swojego dziecka) ufryzowanego, kolorowo ubranego Murzyna i mówi mu, że jest nieodpowiedzialny. Ubolewa, że zostawił ją z dzieckiem i nie żeni się z nią. Hippis jej odpowiada, że ona nie zrozumie zasad, którymi on się teraz kieruje, że to ponad jej myśli. Oglądając ten film drugi raz po wielu latach, zrozumiałem jak trafnie Forman wykpił ideologię, która bawi się miłością bez odpowiedzialności. […]

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego

 

Mam u siebie w pokoju takie ważne dla mnie zdjęcie: uśmiechnięta para młodych rodziców. Mąż przytula i całuje w czoło swoją żonę. Ona na ramieniu trzyma ich kilkutygodniową córeczkę, którą ona całuje. Taki strumyczek czułości tam, gdzie udzielanie się mężczyzny i kobiety ucieleśniło się maleństwem. Wszystko, co najpiękniejsze w człowieku, a przecież wszystko to z Boga pochodzi. On bowiem połączony jest wewnętrzną wzajemnością, gdy będąc Jeden jest równocześnie w Trzech osobach.

[…]

Dlaczego wpatrujecie się w niebo?

 

Dokąd właściwie odszedł Jezus? Gdzie jest niebo? Być może zamiast: „Idźcie na cały świat…” prościej byłoby Zbawicielowi powiedzieć: „Idźcie do nieba głosząc Ewangelię na ziemi!”. Tylko ile byśmy z tego zrozumieli? Jezus mówi zatem, aby iść na cały świat, a ten zaczyna się już przy drzwiach sąsiada. […]

Wstań, ja też jestem człowiekiem

 

Oglądałem niedawno kilka zdjęć ukazujących ojców przy porodzie. Małżonkowie przeżywali to przełomowe wydarzenie razem z żonami. Charakterystyczna była rozpiętość uczuć na twarzach ojców przeżywających poród: od wzruszenia, współczucia dla żony, przez pewne niedowierzanie, aż po zachwyt i euforię. Ojcowska i małżeńska radość wybiła wszystkich z opanowania i stabilnej równowagi. Dogłębna radość może być wzbudzona tak pięknym i naturalnym wydarzeniem jak poród. Radość tworzy się bowiem w relacji. […]

Błogosławiony Winny Krzewie

 

W Apulii w południowych Włoszech rośnie takie drzewo oliwne, które ludzie nazwali „drzewem myślącym”. Nazwa wzięła się stąd, że bardzo gruby pień pomarszczył się w taki sposób, iż można się w nim dopatrzyć twarzy zamyślonego mężczyzny. Szacują uczeni, że drzewo liczy blisko dwa tysiące lat. Ta starożytna sędziwość drzewa i kształt ludzkiego zamyślenia wiążą się z mądrością Boga, który w dzisiejszym słowie Bożym drzewo uznał ze właściwy obraz rozwoju i owocowania. […]

Poznali Jezusa

 

Na drzewie iglastym przed oknem usiadły dwa ptaki. Podnoszą swoje łebki, dość szybko przeskakują z gałęzi na gałąź. Po chwili odlatują. Nawet jeśli weszły w jakąś komunikację, jest ona powierzchowna i krótka. Ptasie opowieści mogą kojarzyć się nam z wierszem „Ptasie radio” Jana Brzechwy. Zupełnie inaczej ma się sprawa z opowiadaniem uczniów, którzy wrócili do Wieczernika. Mają tak wiele do przekazania. […]

Przyszedł Jezus

 

Po co ludzie wymyślili drzwi? Pytanie jest banalne tylko z pozoru. Nie chodzi przecież tylko o to, aby zamykając dom ochronić się przed wiatrem, deszczem czy mrozem. Nie chodzi także o ochronę przed zwierzętami. Niestety. Sensem zamkniętych drzwi jest ochrona domowników przed drugim człowiekiem: od nieproszonego gościa po złoczyńcę. […]