Cieszcie się ze mną
Chociaż jest już po czterdziestce, mówi o sobie, że żyje dopiero dwadzieścia cztery lata. Mimo, że jest mężem i ojcem mówi o sobie, że jest dzieckiem. Chciałbyś poznać jego imię? Nie podam. Ale on chętnie by siebie nazwał opisowo: „Nawrócony grzesznik”. Życie rozpoczął dopiero po prawdziwym spotkaniu z Jezusem, gdy otworzył się na Jego miłosierdzie, dojrzawszy i wyznawszy swój grzech. Dotąd alkohol odbierał mu wolność, relacje i samego siebie. Spotkawszy Jezusa miłosiernego przestał ledwie istnieć, zaczął żyć. A gdy po latach ożenił się i urodziła się im córeczka, poczuł, czym jest radość, z jednego grzesznika, który się nawraca. […]