Jezu zmartwychwstały, dziękuję, że przynosisz pokój!
+Veni Sancte Spiritus! 13 kwietnia 2020
Mt 28, 8-15
(8) [ Niewiasty] pośpiesznie więc oddaliły się od grobu, z bojaźnią i wielką radością, i biegły oznajmić to Jego uczniom. (9) A oto Jezus stanął przed nimi i rzekł: Witajcie. One podeszły do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. (10) A Jezus rzekł do nich: Nie bójcie się. Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech idą do Galilei, tam Mnie zobaczą. (11) Gdy one były w drodze, niektórzy ze straży przyszli do miasta i powiadomili arcykapłanów o wszystkim, co zaszło. (12) Ci zebrali się ze starszymi, a po naradzie dali żołnierzom sporo pieniędzy (13) i rzekli: Rozpowiadajcie tak: Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdyśmy spali. (14) A gdyby to doszło do uszu namiestnika, my z nim pomówimy i wybawimy was z kłopotu. (15) Ci więc wzięli pieniądze i uczynili, jak ich pouczono. I tak rozniosła się ta pogłoska między Żydami i trwa aż do dnia dzisiejszego.
NIEWIASTY to nie są jakieś kobiety; ewangelista używa określenia dostojnego , czym wskazuje na powagę okoliczności i dowartościowuje z natury bardziej gadatliwą część rodzaju ludzkiego. Podobnie jak Maryja, ze św. Janem stojąca pod krzyżem Jezusa (J 19), została nazwana NIEWIASTĄ, aby pokazać Jej powszechne Macierzyństwo duchowe, tak teraz te kobiety są nazwane Niewiastami, bo ich misja jest fundamentalna dla Dobrej Nowiny. Są radosne, ale i zmieszane, bo dociera do nich ogrom Tajemnicy. I odpowiedzialność za jej przekaz. Bojaźń nie oznacza tutaj lęku, ale zatroskanie o zachowanie pełnego przekazu, bez utracenia ani słowa.
1. (10) A Jezus rzekł do nich: Nie bójcie się
Warto zaangażować swoje wyobrażenia i pobiec wiosennym truchtem z Niewiastami do uczniów Pańskich. Chrystus Pan staje przez nami i nas pozdrawia. Zwyczajnie, prosto, bez ozdobnych słownych wywijasów. Pierwsze konkretne słowo Pana jest równie proste: Witajcie, nie bójcie się.
Co czuję, gdy Jezus, który powstał z martwych, mówi do mnie te słowa? Jaki obszar lęku Mu powierzam? Pandemia zamknęła nas w domach. W Lany Poniedziałek nie wypada używać nawet wody święconej. Wiele jest znaków zapytania co będzie dalej? Jak długo jeszcze? Czy mnie to w końcu nie dopadnie, czy nie dopadnie moich bliskich? Powierzę Jezusowi moją obawę o rodzinę, o zdrowie, o relacje z ludźmi, o mieszkanie, o pieniądze, o pracę…
2. (10) (…) Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech idą do Galilei, tam Mnie zobaczą.
Dla dobra innych nie powinienem się wiele przemieszczać. Zachęcają zewsząd Zostań w domu. Mogę jednak z dużą swobodą i wielorako kontaktować się medialnie z ludźmi. O czym rozmawiam telefonicznie i przez aplikację z krewnymi, przyjaciółmi i znajomymi? Czym się z nimi dzielę? Na ile ufam Panu Zwycięzcy śmierci, że tu i teraz słucha moich zwierzeń i przejmuje ich ciężar na Siebie? Czy wierzę, że Jezus idzie ze mną do mojej codziennej Galilei? Gdzie Go dostrzegam? Czy potrafię się dzielić z innymi tym, że wierzę w obecność Zmartwychwstałego w moim życiu?
Jezu zmartwychwstały, dziękuję, że przynosisz pokój!