Kropla wody o średnicy zaledwie 0,6 mm stanowi o tym, aby opad atmosferyczny nazwać deszczem. Specjaliści mówią, że najmniejsze opady występują na pustyniach, stepach, w głębi lądu, gdzie dominują wyże, a do tego obieg wody jest zaburzony. Największe opady deszczu występują w strefie równikowej, gdzie obieg wody jest ciągły, a obszar znajduje się w obrębie niżów.
+Veni Sancte Spiritus! 15 nd zw A 16 lipca 2023 r.
Iz 55,10-11; Ps 65; Rz 8,18-23; Mt 13,1-9
Bracia i Siostry w Chrystusie!
Uwielbiam pierwsze czytanie. To jest raptem jedno zdanie! Prorok Izajasz używa przyrodniczej przenośni deszczu i gleby. Posługuje się pięknym obrazem, aby ukazać sposób, w jaki w naszym życiu działa słowo Boże. Prorok Izajasz pokazuje, że świat jest w ręku Boga. Wszystko przemija jak deszcz i mgła. Oto Izajasz widzi jak upada potężne imperium babilońskie założone kilkadziesiąt lat wcześniej przez NABOPOLASSARA (do 605 r. przed Chrystusem) i utwierdzone przez jego następcę NABUCHODONOZORA II (605-592 r. przed Chrystusem), który zdobył Jerozolimę. Oto Persowie zdobywają Babilon i uwalniają podbite narody m. in. Żydów dzięki mądremu królowi CYRUSOWI (5590-530 przed Chrystusem). Izajasz zachowuje święty dystans i pokazuję, że jedynym faktycznym władcą świata jest Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba. On działa swoim słowem, które jest zawsze skuteczne, jak ulewa wydobywająca z ziemi trawę tam, gdzie panuje pustynia.
Na X wieków przed Chrystusem na wapiennej tabliczce, zwanej kalendarzem z Gezer zapisano, że porą siewu był październik i listopad. Działo się tak, ponieważ ziemia otrzymywała wówczas sporo wody deszczowej. Ludzie rzucali ziarno na glebę, by je przechowała. Rzucali też ziarno na ścieżki, na płytką powierzchnię ziemi, pod którą były skały. Rzucali i na krzaki, które potem były wycinane. Zasiewano szczodrobliwie wiedząc, że choć po ludzku część ziarna przepadnie, przyroda z naddatkiem wyda plon. Stanie się tak jak z hojnym słowem Boga rzucanym w nasze serca przez obrazy przypowieści.
„Siewca wyszedł siać”. Słyszymy dzisiaj nauczanie Jezusa o tajemnicach królestwa niebieskiego zakodowane w przypowieściach, czyli obrazach przystępnych dla wyobraźni i pamięci. Zbawiciel przekłada je na prosty język naszej codzienności. U św. Mateusza Jezus wyjaśnia tajemnice królestwa Bożego w siedmiu przypowieściach; dzisiaj słyszymy pierwszą – o siewcy. Chrystus Pan mówiąc o siewcy mówi o rzucanym słowie Boga, opowiada równocześnie o człowieku, a raczej o czterech typach ludzi, o czterech symbolicznych sposobach przyjmowania słowa Bożego.
Pierwszy jest człowiekiem, którego możemy nazwać „Droga”; ziarno rzucone na taką drogę nie znajdzie miejsca w sercu człowieka. Osoba taka słyszy słowo Boga, ale się nie modli, nie ma czasu i miejsca dla Boga. Życie zasypuje aktywizmem i pośpiechem.
Drugi typ człowieka to „człowiek skała”. Ten radośnie przyjmuje słowo Boga, ale nie ma w sobie korzenia, sam kieruje swoim życiem. Nie chce cudzego kierownictwa, bo chce uchodzić za twardego realistę, który nieraz Boga pouczy, jak św. Piotr pouczał Jezusa: „Panie, nie przyjdzie to na Ciebie”.
Trzeci typ człowieka jest „człowiekiem pełnym cierni” czyli buntu, bo stawiającego na troski i pragnienia ziemskie, w którym kompletnie nie ma miejsca na cierpienie. Słowo Boże z trudem przebija się do ludzkiego serca, bo ono zatroskane jest potrzebami materialnymi i ciągle spięte lękiem.
Czwarty typ człowieka można nazwać „urodzajną ziemią”. Taki człowiek słucha i rozumie słowo Boże. Poznaje je rozumem, potem sercem i buduje na nim swoją relację z Bogiem. Jest słowu posłuszny. Życie takiego człowieka może rosnąć uczynkami miłości. Bóg daje słowo jak deszcz. Twój czas dla słuchania Boga, twoja cisza, twoje serce jest ziemią. Zwiń parasol swoich wymówek.