Cisza, spokój i spoczynek na klęczkach bądź w ławce. Do tego światło, niekoniecznie mocne, chwilami nawet ograniczające się do czerwonej lampki. Gdzie je można spotkać w przestrzeni ludzkich spraw? Tam, gdzie są sprawy Boże przeżywane wspólnie przez ludzi. Świątynia jest i pozostanie dla nas obszarem wyjętym ze świeckich i doraźnych załatwień, interesów i zabiegów. Tutaj przekracza się czas i przestrzeń sięgając chwały Stwórcy, a sakralna budowla jest przystankiem w drodze do wieczności.
+Veni Sancte Spiritus! 31 niedziela C 30 października 2022 Uroczystość poświęcenie kościoła własnego
Mdr 11,22-12,2; Ps 145; 2 Tes 1,11-2,2; Łk 19,1-10
Bracia i Siostry w Chrystusie!
Raz w roku Kościół Święty mówi nam: „Kochani, podziękujcie Bogu za waszą świątynię”. Zatrzymujemy się zatem dzisiaj, aby ogarnąć temat, a czynimy to w świetle słowa Bożego. Wybrałem trzy elementy, którą wyjaśniają sens dzisiejszej uroczystości poświęcenia kościoła własnego. Są to: modlitwa, zgromadzenie, dom. Słowa kluczowe, które otwierają nam wejście do zrozumienia Boga żyjącego pośród swego ludu. Modlitwa jest bowiem przekazem słowa od Boga do człowieka. Na ogół rozumiemy, że jest odwrotnie, iż nasze słowa do Boga, prośby, podziękowania, uwielbienia, akty strzeliste są niejako produkcją własną, adresowaną do Niego. Tymczasem, modlitwa jest współpracą człowieka z Duchem Świętym, i niezależnie od jej przebiegu, naszego samopoczucia czy pewnych jej skutków, modlitwa nie jest tylko moim działaniem.
Księga Mądrości pokazuje modlitwę. Nim przytoczę kilka wspaniałych zwrotów skierowanych ku Bogu, trzeba sobie zdać sprawę, że one powstały w sercu oransa właśnie z natchnienia Ducha Świętego: „(26) Oszczędzasz wszystko, bo to wszystko Twoje, Panie, miłośniku życia!(1) Bo we wszystkim jest Twoje nieśmiertelne tchnienie. (2) Dlatego nieznacznie karzesz upadających i strofujesz, przypominając, w czym grzeszą, by wyzbywszy się złości, w Ciebie, Panie, uwierzyli”(Mdr 11,26-12,102). W świątyni spotykamy się z Bogiem, miłośnikiem życia, aby zaczerpnąć siły do życia duchowego, tego życia ukrytego, której jednak jest osnową naszych wszystkich wysiłków, wyborów i przeżyć.
Z kolei św. Paweł pisze Tesaloniczanom o przyjściu Pana naszego i zgromadzeniu się wokół Jezusa. Zachęca wierzących, aby nie poddawali się rezygnacji z życia doczesnego w oczekiwaniu na ostateczne przyjście Chrystusa na końcu czasów. Modli się i do modlitwy zachęca, aby tworzyli żywe zgromadzenie, bo w Nich jest żywy Chrystus. Nie mają się kręcić wokół jakiejś mglistej idei Jezusa, tylko żyć z Nim w przyjaźni, gdzie On będzie obecny w Nich – ich życiu i działaniu. Wspólnota jest zgromadzeniem połączonym żywą bliskością Ducha Świętego od chwili chrztu wszystkich członków zgromadzenia. Dlatego ludzie, czyli elementy duchowe stanowią zawsze pierwsze cegły i belki Kościoła żywego, niewidzialnego, a prawdziwego.
Moralność uczniów Chrystusa daje świadectwo nie budynkowi sakralnemu, ale Wspólnocie wiary. W czasach podziemnego życia Kościoła, gdy chrześcijanie byli prześladowania za wiarę zwracał na to uwagę św. Klemens I w liście do Koryntian: „Z największą gorliwością usiłujmy się znaleźć wśród tych, którzy czekają na Niego, aby dostąpić obiecanych dóbr. Ale w jaki sposób się to stanie, umiłowani? Stanie się, skoro nasz umysł z wiarą przylgnie do Boga i jeśli pilnie zabiegać będziemy o to, co jest Mu miłe i przyjemne, jeśli pełnić będziemy to, co odpowiada Jego świętej woli, i podążymy drogą prawdy, odrzucając daleko od siebie wszelką niesprawiedliwość”.
Dom Zacheusza stał się miejscem radosnej biesiady Syna Bożego z celnikiem, mimo nieciekawej sławy właściciela. Okazało się, że Bóg nie potępił Zacheusza, ale pokazał Mu miłość przyjmującą i ofiarną, jaka kompletnie zaskoczyła celnika. Dom jest chyba najlepszym określeniem świątyni. Dom mój dla wspólnych z ludźmi spotkań z Bogiem. Dziękujesz za ten dom?