Skąd się wziął chwast?
Dlaczego obok pszenicy rosną rośliny, które niczego nie wniosą dobrego do przyszłego spichlerza?
Czy Pan Bóg się przypadkiem nie pomylił? Albo bardziej: czy Bóg nie okazał swojej słabości?
+Veni Sancte Spiritus! 16 nd zw A 23 lipca 2023 r.
Mdr 12,13.16-19; Ps 86; Rz 8,26327; Mt 13,24-30 80 rocznica pacyfikacji
na Woli Justowskiej
Bracia i Siostry w Chrystusie!
Pszenica i chwast rosną w moim sercu. To ode mnie zależy czemu pozwolę się rozwijać; to moja wolność oświecona słowem Boga pomoże mi pielęgnować umiłowanie prawdy, sprawiedliwości i niepodległości. To moja rozważna i odpowiedzialna troska o dobro wspólne, któremu na imię Polska, przywiodła mnie na tę Łączkę Męczeństwa naszych Rodaków.
Bóg jest konsekwentny. Można powiedzieć, że aż tak tragicznie konsekwentny, gdy swoim aktem stwórczym nie odebrał wolności naszym przodkom, którzy kochając Polskę podtrzymywali nadzieję drukując polską prasę podziemną. Bóg nie był z niemieckimi zbrodniarzami, którzy poniżali i katowali, a potem zabili 21 Polaków na tej przestrzeni. Bóg nie odebrał wolności Niemcom, którzy z bluźnierczym napisem „Got mit uns” na pasach żołnierskich strzelali w tył głowy mężczyzn i kobiet na Woli Justowskiej owego smutnego lipcowego dnia. Nie, tak jak nie był z rosyjskimi ludobójcami zabijającymi w podobny sposób polskich żołnierzy w Katyniu. Tak jak nie był z ukraińskimi ludobójcami w trakcie rzezi na Wołyniu. Bóg był po stronie Ofiar.
Dzisiejsza przypowieść ewangeliczna zapowiada, że wolność domaga się cierpliwości. Żniwem będzie indywidualny sąd Boży wobec każdego człowieka. Nim wejdziemy do królestwa Ojca niebieskiego każdy z nas zda sprawę ze swego życia. Będziemy sądzeni z miłości.
Kim byli? Osiem kobiet i trzynastu mężczyzn. Konkretne osoby. Kobiety, mężczyźni, Polki, Polacy. Rodzice, dzieci, bracia, siostry, kuzyni, przyjaciele, sąsiedzi, krewni. Tyle relacji. Tyle znaczeń. Tyle więzi. Tyle wspólnego. A nade wszystko: dzieci Boże -odkupieni krwią Chrystusa chrześcijanie. Ufajmy, że wszyscy w ostatniej chwili swego życia żałowali za grzechy i rzucili się w ramiona miłosiernego Boga, i znajdują się w Jego Królestwie. I cieszą się z oglądania Boga Twarzą w Twarz…
Za co oddali życie? „Bóg. Honor. Ojczyzna”. W różnym wieku, z różnym wykształceniem, różnymi umiejętnościami, ale podobni językiem polskim, historią Piastów i Jagiellonów, wychowani wartościami moralnymi wiary katolickiej. Zginęli tylko za to, że byli Polakami. Ktoś niedawno mądrze powiedział: „Nawet wojna ma swoje prawa, a naziści – Niemcy – nie przestrzegali nawet ich. Dziś nikt nie ma prawa bagatelizować ani ukrywać prawdy, bo tylko ona jest drogą do pojednania i wolności od nienawiści. Tę drogę wskazuje nam Jezus Chrystus”(bp Jan Piotrowski).
Co dla nas dziś znaczą? Są ciągłym znakiem sprzeciwu wobec tępej, ideologicznej, antyrodzinnej i antynarodowej przemocy. W tajemnicy świętych obcowania są naszymi przyjaciółmi, którzy modlitwą wspierają naszą Ojczyznę z nieba.
Czterdzieści lat temu, 18 czerwca 1983 r. Jan Paweł II na Jasnej Górze poprowadził rozważanie Apelu Jasnogórskiego. Tamte słowa przemieniły moje myślenie. Święty Jan Paweł powiedział wówczas: „Czuwam — to znaczy także: czuję się odpowiedzialny za to wielkie, wspólne dziedzictwo, któremu na imię Polska. To imię nas wszystkich określa. To imię nas wszystkich zobowiązuje. To imię nas wszystkich kosztuje. Może czasem zazdrościmy Francuzom, Niemcom czy Amerykanom, że ich imię nie jest związane z takim kosztem historii, że o wiele łatwiej są wolni, podczas gdy nasza polska wolność tak dużo kosztuje (…) Powiem tylko, że to, co kosztuje, właśnie stanowi wartość (…) Nie pragnijmy takiej Polski, która by nas nic nie kosztowała. Natomiast czuwajmy przy wszystkim, co stanowi autentyczne dziedzictwo pokoleń, starając się wzbogacić to dziedzictwo. Naród zaś jest przede wszystkim bogaty ludźmi (…)Bogaty każdym, który czuwa w imię prawdy, ona bowiem nadaje kształt miłości”. Niech żyje Polska! Amen.