Wysławiam Cię, Ojcze

Mówią, że najkrótsza przemowa przy odebraniu filmowej nagrody Oskara trwała niespełna sekundę. Odbierając statuetkę w 1962 roku szesnastoletnia Pati Duke powiedziała po prostu: „Dziękuję”. To słowo jest istotą relacji międzyludzkich. To właśnie słowo tyle, że wyrażone w uwielbieniu wyraża dzisiaj Jezus wobec Ojca niebieskiego, gdy wymienia w modlitwie dziękczynnej kategorie osób obdarzonych mądrością z nieba.

+Veni Sancte Spiritus! 14 nd zw A 9 lipca 2023 r.

Za 9,9-10; Ps 145; Rz 8,9.11-13; Mt 11,25-30

Bracia i Siostry w Chrystusie!

Przychodzimy do świątyni, w której Bóg jest Królem cichym i pokornym. Przychodzimy do miejsca, gdzie Bóg naucza i króluje po cichu i w pokorze. Co przez to rozumieć? Że jest to zupełnie inny świat niż ten, który spotykamy na co dzień, gdzie trwa przepychanka kto silniejszy ten lepszy i jakże często prawo pięści zamiast prawa miłości.

Słowo Boże mówi nam dzisiaj o pokornym i cichym Wysłanniku od Boga. Prorok Zachariasz w pierwszym czytaniu ogłasza czasy ostateczne: „Oto król twój idzie do ciebie, Córo Syjonu, oto idzie sprawiedliwy i zwycięski. Pokorny – jedzie na osiołku (…) On pokój ludom obwieści”(Za 9, 9). Żydzi powrócili do Jerozolimy z niewoli babilońskiej i wybudowali tzw. drugą Świątynię Jerozolimską. Zachariasz zapowiada odnawianie nowej wspólnoty wiary, który doczeka pokornego Króla – Mesjasza pochodzącego nie z elit, ale spośród poniżonych, prześladowanych za swą sprawiedliwość. Jego władanie połączy nie tylko rozdarty na dwie części Izrael, ale wszystkie ludy.

Wspólnota chrześcijan w Rzymie czyta w liście skierowanym do nich przez św. Pawła, że „Bóg przywróci do życia śmiertelne ciała”, a stanie się to, gdy będą żyć nie według żądzy ciała, ale według Ducha Świętego. Jako egoiści nie jesteśmy w stanie naśladować Jezusa, lecz z pomocą Ducha Świętego możemy temu podołać: ciało Syna pokonało ostatecznie grzech i jego panowanie nad ludzkim ciałem. Nasze ciało przestaje być więzieniem, a staje się mieszkaniem Ducha Świętego, przestrzenią łaski.

Jezus w Ewangelii dziękuje Ojcu za podobnych do Siebie słuchaczy i uczniów, którzy nie są ludźmi głupimi i niewykształconymi, ale ewangelicznymi „prostaczkami” czyli ludźmi radosnej prostoty i otwartości dziecka, zachowanych od zepsucia i obłudy świata. Jezus pochwala taką postawę w odróżnieniu od ludzi pozornie mądrych i roztropnych, którzy w rzeczywistości pozostają bardzo krytyczni i nieufni wobec Słowa Bożego. Trzeba to wyraźnie podkreślić: ten, kto żyje łaską od Boga, jest gotowy przyjąć tajemnicę Jezusa. Nie taki, który nadyma się swoim wysokim wykształceniem lub niebywałą inteligencją.

Kiedy Jezus zaprasza swych uczniów, by przyszli do Niego i czerpali siłę posługuje się metaforą „jarzma”. Co to oznaczało w świecie biblijnym? Jarzmem do noszenia ciężarów była wygięta belka, którą kładło się na kark i ramiona, i z której po obu stronach zwisały łańcuchy lub liny. Chłopu używali go do dźwigania i przenoszenia ciężkich przedmiotów. Takie noszenie jarzma było wyczerpujące. Dlatego zapewne Jezus mówiąc o naśladowaniu Go i życiu zgodnie z wymaganiami Ewangelii mówi o „słodkim jarzmie”. Mistrz wskazuje, że bycie uczniem wymaga wysiłku, ale nie jest nadmiernie wyczerpującym ciężarem. Jezus daje duchowe pokrzepienie i wewnętrzny pokoju w tym życiu, a wieczny pokój w życiu przyszłym.

Król Cichy i Pokorny udziela się nam w Eucharystii, którą przeżywamy. Eucharystii w sposób rzeczywisty karmimy się Jezusem, ponieważ Jego boskie Serce wchłania nasze serce w taki sposób, że czyni z niego jedno serce, zespolone z Jego sercem. Zatem Serce Jezusa uzdrowi nasze serce z trawiących je chorób (bł. Jakub Alberione). Dlatego warto się dziś zastanowić, na ile staram się z największym szacunkiem przyjmować pokornego i cichego Króla w Komunii świętej? Czy pieczołowicie spożywam cząstki, które mogą pozostać na mojej dłoni, jeśli przyjmuję Go na dłoń?

+Veni Sancte Spiritus!                                                                       14 nd zw A 9 lipca 2023 r.

Za 9,9-10; Ps 145; Rz 8,9.11-13; Mt 11,25-30

Mówią, że najkrótsza przemowa przy odebraniu filmowej nagrody Oskara trwała niespełna sekundę. Odbierając statuetkę w 1962 roku szesnastoletnia Pati Duke powiedziała po prostu: „Dziękuję”. To słowo jest istotą relacji międzyludzkich. To właśnie słowo – tyle, że wyrażone w uwielbieniu, wypowiada dzisiaj Jezus wobec Ojca niebieskiego, gdy wymienia w modlitwie dziękczynnej kategorie osób obdarzonych mądrością z nieba.

Bracia i Siostry w Chrystusie!

Przychodzimy do świątyni, w której Bóg jest Królem cichym i pokornym. Przychodzimy do miejsca, gdzie Bóg naucza i króluje po cichu i w pokorze. Co przez to rozumieć? Że jest to zupełnie inny świat niż ten, który spotykamy na co dzień, gdzie trwa przepychanka „kto silniejszy, ten lepszy” i jakże często prawo pięści zamiast prawa miłości.

Słowo Boże mówi nam dzisiaj o pokornym i cichym Wysłanniku od Boga. Prorok Zachariasz w pierwszym czytaniu ogłasza czasy ostateczne: „Oto król twój idzie do ciebie, Córo Syjonu, oto idzie sprawiedliwy i zwycięski. Pokorny – jedzie na osiołku (…) On pokój ludom obwieści”(Za 9, 9). Żydzi powrócili do Jerozolimy z niewoli babilońskiej i wybudowali tzw. drugą Świątynię Jerozolimską. Zachariasz zapowiada odnawianie nowej wspólnoty wiary, który doczeka pokornego Króla – Mesjasza pochodzącego nie z elit, ale spośród poniżonych, prześladowanych za swą sprawiedliwość. Jego władanie połączy nie tylko rozdarty na dwie części Izrael, ale wszystkie ludy.

Wspólnota chrześcijan w Rzymie czyta w liście skierowanym do nich przez św. Pawła, że „Bóg przywróci do życia śmiertelne ciała”, a stanie się to, gdy będą żyć nie według żądzy ciała, ale według Ducha Świętego. Jako egoiści nie jesteśmy w stanie naśladować Jezusa, lecz z pomocą Ducha Świętego możemy temu podołać: ciało Syna pokonało ostatecznie grzech i jego panowanie nad ludzkim ciałem. Nasze ciało przestaje być więzieniem, a staje się mieszkaniem Ducha Świętego, przestrzenią łaski.

Jezus w Ewangelii dziękuje Ojcu za podobnych do Siebie słuchaczy i uczniów, którzy wcale nie są ludźmi głupimi i niewykształconymi, ale ewangelicznymi „prostaczkami” czyli ludźmi radosnej prostoty i otwartości dziecka, zachowanymi od zepsucia i obłudy świata. Jezus pochwala taką postawę w odróżnieniu od ludzi pozornie mądrych i roztropnych, którzy w rzeczywistości pozostają bardzo krytyczni i nieufni wobec Słowa Bożego. Trzeba to wyraźnie podkreślić: ten, kto żyje łaską od Boga, jest gotowy przyjąć tajemnicę Jezusa. Nie taki, który nadyma się swoim wysokim wykształceniem lub niebywałą inteligencją.

Kiedy Jezus zaprasza swych uczniów, by przyszli do Niego i czerpali siłę posługuje się metaforą „jarzma”. Co to oznaczało w świecie biblijnym? Jarzmem do noszenia ciężarów była wygięta belka, którą kładło się na kark i ramiona, i z której po obu stronach zwisały łańcuchy lub liny. Rolnicy używali go do dźwigania i przenoszenia ciężkich przedmiotów. Takie noszenie jarzma było wyczerpujące. Dlatego zapewne Jezus mówiąc o naśladowaniu Go i życiu zgodnie z wymaganiami Ewangelii mówi o „słodkim jarzmie”. Mistrz wskazuje, że bycie uczniem wymaga wysiłku, ale nie jest nadmiernie wyczerpującym ciężarem. Jezus daje duchowe pokrzepienie i wewnętrzny pokój w tym życiu, a wieczny pokój w życiu przyszłym.

Król Cichy i Pokorny udziela się nam w Eucharystii, którą przeżywamy. Eucharystii w sposób rzeczywisty karmimy się Jezusem, ponieważ Jego boskie Serce wchłania nasze serce w taki sposób, że czyni z niego jedno serce, zespolone z Jego sercem. Zatem Serce Jezusa uzdrowi nasze serce z trawiących je chorób (bł. Jakub Alberione). Dlatego warto się dziś zastanowić, na ile staram się z największym szacunkiem przyjmować pokornego i cichego Króla w Komunii świętej? Czy pieczołowicie spożywam cząstki, które mogą pozostać na mojej dłoni, jeśli przyjmuję Go na dłoń?

Dodaj komentarz