Pewnego razu ktoś zapytał Włodzimierza Majakowskiego:
-Napisał pan, że wśród Gruzinów jest pan Gruzinem, wśród Rosjan – Rosjaninem… A wśród idiotów, kim pan jest?
Na to miał odpowiedzieć Majakowski: – A wśród idiotów jestem po raz pierwszy…
Można ostro w ripoście odbić się od zastawionej pułapki. Majakowski, rosyjski poeta, którego wrażliwa dusza nie zniosła obłudy rewolucjonistów marksistowskich pogrążając się w alkoholizmie, był jednak niebywale inteligentny i nie dał się sprowadzić do poziomu głupców.
+Veni Sancte Spiritus! 11 nd zw A 18 czerwca 2023 r.
Wj 19, 2-6a; Ps 100; Rz 5,6-11; Mt 9,36-10,8
Bracia i Siostry w Chrystusie!
Nie ma wątpliwości, że Włodzimierz Majakowski umiał słuchać z ogromną bystrością umysłu. Dosłyszał to, co się kryło za elegancją ładnych słów i pozorami zainteresowania. Dlatego potrafił odpowiedzieć z błyskawiczną siłą. Kiedy słyszymy dzisiaj jak w pierwszym czytaniu Mojżesz słucha Boga, wyraźnie dostaje od Niego dopowiedzenie: „Teraz, jeśli pilnie słuchać będziecie głosu mojego i strzec mego przymierza, będziecie szczególną moją własnością pośród wszystkich narodów…”(Wj 19, 6). Bóg na górze Synaj formuje swój lud, który traktuje jak własną małżonkę. To ma być szczególna relacja, której początkiem ma być słuchanie, przechodzące w posłuszeństwo. Warto zauważyć, że słowo Boże to praktycznie poezja Pana Boga, który mówi Żydom, że niósł ich na skrzydłach orlich, czule i pewnie, co jest wyrazem jego ojcowskiej troski. Chroni ich i prowadzi do Siebie. Ma to być nowa relacja, taka jak relacja męża z żoną, którą on wprowadza jako zaślubioną oblubienicę do swego domu.
Psalm 100 pieczętuje tę miłosną więź Boga z Jego ludem: „Służcie Panu z weselem… On sam nas stworzył, jesteśmy Jego własnością, Jego ludem, owcami Jego pastwiska”.
Św. Paweł pisze, że Bóg jest wierny, ponieważ od nas – bezsilnych, bezbożnych i grzesznych się nie odwrócił, lecz w Osobie Jezusa z Nazaretu, prawdziwego Boga i prawdziwego Człowieka wszedł w sam środek naszej ludzkiej nędzy.
Ewangelia pokazuje za to ludzi z krwi i kości, prostych, z ludu wziętych dla ludu ustanowionych. W ubiegłym tygodniu czytaliśmy o powołaniu jednego Apostoła – autora tej ewangelii. Dzisiaj słyszymy o dwunastu Apostołach, których Jezus rozsyła czyli posyła w imię Boże, by znakami nadzwyczajnej dobrej mocy poświadczali prawdziwość Jego nauki. Trzeba zaznaczyć, że wybiera przeróżnych, niewolnych od słabości ludzi. Takich, którzy popełnili wiele błędów i dokonali złych wyborów. Ale to właśnie ich Jezus przemieni w zaczyn nowego społeczeństwa – Ludu Nowego Przymierza.
Stajemy się dziećmi, gdyż Bóg tworzy relację z nami: miłości Ojca i synów, nie poddaństwa niewolników. Przez wieki wybierał z każdego pokolenia tych, którzy przewodzili Kościołowi świętemu. Św. Jan Paweł II dokładnie 40 lat temu – 18 czerwca 1983 roku – na Jasnej Górze skierował do nas – młodych swój Apel Jasnogórski. Miałem szczęście tam być; przeżyć najpierw ogromny ścisk tłumu młodzieży, która u spodu błoń jasnogórskich otoczona była kordonami Zbrojnych Oddziałów Milicji Obywatelskiej. Tłum napierał, otoczyliśmy grupę dziewcząt z naszej oazy chwyciwszy się za ręce. A potem straciłem głos nie tylko przez wiwaty, ale bezmyślnie rozebrawszy się do wilgotnego podkoszulka. To jeden z najpiękniejszych wieczorów mojej młodości. Było warto – słuchać, oddychać prawdą i miłością. Co powiedział nam Ojciec Święty? Dla mnie dwa zdania – klucze: 1) To, co kosztuje stanowi o wartości. 2) Musicie od siebie wymagać, nawet choćby inni od was nie wymagali. Staram się czuwać czyli tak żyć, aby nie utracić wolności, która buduje na prawdzie, która kosztuje i zawsze łączy się z wymaganiami.
Dziękuję Św. Janie Pawle Wielki!