Jeżeli ktoś wejdzie przeze mnie, będzie zbawiony

 

Niedawno widziałem brązowe owce. Obserwowałem je z daleka i na początku myślałem, że to kozy. Mój przyjaciel, który niedaleko ich wypasu postawił domek letniskowy, wyprowadził mnie z błędu; to nie były kozy, ale prawdziwe owce, zwane kameruńskimi, bo rasa ta pochodzi z Afryki. Są niewysokie, płochliwe, wytrzymałe i płodne. Dotarło do mnie, że potrzebujemy kogoś, kto nawet w pozornie prostych obserwacjach świata może pokazać nam, że tkwimy w błędzie i życzliwie pokaże właściwy obraz rzeczywistości. Tym bardziej potrzebujemy przewodnika i stróża tych znaczeń, których nie uchwyci się nawet na drugi rzut oka.

4 nd WN A 30 kwietnia 2023

Dz 2,14a.36-41; Ps 23; 1 P 2,20b-25; J 10,1-10

Bracia i Siostry w Chrystusie!

W niedzielę Dobrego Pasterza, gdy modlimy się szczególnie za powołania do świętości przez służebne kapłaństwo dziękujemy Bogu, że bardzo konkretnie prowadzi Kościół. Kluczowe są dwa pojęcia: Pasterz i brama. Już w pierwszym czytaniu św. Piotr w dniu Pięćdziesiątnicy głosi katechezę o Jezusie Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym. Wzywa do nawrócenia i chrztu. Trzy tysiące osób przyjmuje chrzest w imię Jezusa i staje się chrześcijanami. To pierwszy sakramentalny chrzest w Kościele, o jakim mówi Pismo Święte. Chrzest udzielany przez św. Jana w Jordanie był tylko znakiem pokuty, zanurzeniem w wodzie, a ten chrzest od św. Piotra jest chrztem – zanurzeniem duchowym w śmierci Chrystusa, z której człowiek powstaje jako nowe stworzenie. Św. Piotr staje się narzędziem Jezusa Dobrego Pasterza i prowadzi przez głoszone słowo do przewartościowania swojego życia, do zmiany obyczajów, a pieczęcią tego jest wspomniany chrzest.

Psalmem 23 śpiewaliśmy pochwałę Boga jako naszego Pasterza. On prowadzi nas na zielone pastwiska duchowego dostatku. Jego słowo daje nam orzeźwienie przez nadzieję życia wiecznego. Woda Jego miłości nasyca nas, gdy schniemy zmagając się z własnym i cudzym egoizmem.

Św. Piotr, sługa Dobrego Pasterza po raz drugi wraca do nas ze słowami swego pierwszego listu apostolskiego; Piotr mówi tam paradoksalnie do niewolników tzn. chrześcijan, którzy są w ówczesnym społecznym systemie niewolnictwa podporządkowani swoim właścicielom. Piotr nie nawołuje do wolności rozumianej jako ucieczka albo odebranie życia panom. Może nas dziwić, że Apostoł toleruje niewolnictwo. Czy w imię Jezusa, który głosił Ewangelię wolności, nie powinni się sprzeciwić temu niesprawiedliwemu systemowi? Jezus i Jego uczniowie jak Piotr i Paweł nie mówią o przewrocie społecznym, lecz jak w każdych warunkach służyć Bogu i braciom. Niewolnicy – ochrzczeni – byli przez innych chrześcijan traktowani jak dzieci samego Boga, równi w osobowej godności. Apostoł mówi, że aby należeć do owiec Chrystusa, trzeba oddać Jezusowi Pasterzowi swoją wolę.

W ewangelii Jezus nie mówi o sobie, że jest pasterzem, ale określa siebie jako „bramę owiec”. Jest tym, którego owce znają, słyszą Jego głos, kojarzą go, ufają mu. Idą za nim, bo doświadczyły jego troski, czują się syte i bezpiecznie. On ich nie zawiódł. On zna je po imieniu. Jezus jest tym Dobrym Pasterzem, który prowadzi przez bramę krzyża do nowego świata. Różni się całkowicie od współczesnych menedżerów kierujących ogromnymi korporacjami. Często decydują o losach ludzi, których kompletnie nie znają, których losy osobiste, tym bardziej małżeństwa i rodziny są im obojętne. Dla Dobrego Pasterza nie jesteś anonimowym elementem w bliżej nieokreślonej kościelnej masie. Masz swoje imię, które On zna i kocha. Masz swoją historię, którą On chce uświęcić i zbawić na życie wieczne. Dla każdego z nas ma życiodajne słowo i sakramenty.

Jezus Dobry Pasterz wybiera innych, by nas prowadzili. Wybiera z naszych rodzin, takich, jakimi są. Ochrzczeni mężczyźni obdarzeni sakramentem święceń prowadzą nas do Boga. Przygotowując tę homilię zastanawiałem się, którą postać kapłana z mojego życia przywołać, by w kilku słowach powiedzieć, co otrzymałem od Boga przez niego. Zadanie okazało się niełatwe, bo lista jest długa. Wybrałem jednego, nie dlatego, że najlepszy, tylko dlatego, że jego słowo o Bogu jest moim codziennym narzędziem pracy nad moją wiarą. Ks. Krzysztof Wons SDS jest autorem wspaniałych rekolekcji w Centrum Formacji Duchowej w Krakowie, ale także pisarzem, który przygotował codzienne rozmyślania nad ewangelią dnia, którą Kościół święty każdego dnia czyta i karmi chrześcijan na całej ziemi. Te komentarze i pytania są dla mnie poranną strawą duszy, która od lat mnie karmi i rozwija. Jego rekolekcje, rozmowy i podręczniki słowa Bożego dały mi wiele.

Warto się dzisiaj zatrzymać i postawić sobie pytania:

Który ze spotkanych na twej ścieżce kapłanów, był dla ciebie bramą prowadzącą do pełni życia słowem Bożym i sakramentami?

Kto zachwycił Cię słowem Bożym rozświetlając bliskość Boga?

Kto umocnił Cię swoim sposobem celebracji Eucharystii, autentyzmem swojej modlitwy albo światłem dla serca, które zabłysło w szepcie sakramentalnej spowiedzi?

Dodaj komentarz