Mój Syn umiłowany

 

Są na ziemi rzeki bardzo długie jak Amazonka, Nil czy Jangcy. Ale nie tam przyszedł Pan. Ciągną się wody Jordanu przez Liban, Syrię, Państwo Izrael, Państwo Palestyńskie, Jordanię przez około 251 km zajmując powierzchnię dorzecza blisko 18 000 km². Główna biblijna rzeka Izraela dostąpiła już zaszczytu spotkania z wieloma mężami wiary. Wstąpił w nią suchą nogą Jozue, a uczeń Eliasza, Elizeusz oczyścił w niej z trądu aramejskiego wodza Naamana. Dzisiaj Jordan stanie się miejscem zanurzenia Syna Bożego, który – niewinny i czysty – poprosi Jana o chrzest.

+Veni Sancte Spiritus! Niedziela Chrztu Pańskiego 8 stycznia 2023

Iz 42,1-.6-7; Ps 29; Dz 10,34-38; Mt 3,13-17 1 nd zw rok A

Bracia i Siostry w Chrystusie!

W pierwszą niedzielę zwykłą czcimy Jezusa, naszego Zbawcę w tajemnicy Jego chrztu w Jordanie. O ile dnia 3 stycznia Kościół czcił Święte Imię Jezus, o tyle dzisiaj Wspólnota wiary prowadzi nas do Jana Chrzciciela nad Jordan, aby zobaczyć tajemnicę naszego imienia: Chrześcijanie. Jezus Nazareńczyk przychodzi, aby z pomocą Jana zanurzyć się w rzece na znak oczyszczenia. Greckie słowo baptismo oznacza dosłownie „zanurzenie”. Ludzie przyjmujący chrzest jako oczyszczenie z grzechów zanurzali się w wodzie, symbolicznie pokazując obmycie ze zła, w które się uwikłali. Tymczasem w języku polskim „chrzcić” pochodzi nie od zanurzenia, ale wprost od Jezusa Pomazańca, czyli po grecku CHRISTOSA, mesjasza naszej wiary.

Jezus rozpoczyna swoje publiczne nauczanie od znaku chrztu z rąk swego krewnego Jana Chrzciciela. Jesteśmy na styku tajemnicy Wcielenia, która przechodzi w tajemnicę Odkupienia. Oddajmy głos Ojcom Kościoła. Spójrzmy jak oni w pierwotnej wierze wspólnoty Chrystusowej rozeznawali tajemnicę Jezusa.

Co oznaczało przyjście Jezusa nad Jordan, aby się ochrzcić? Niech przemówi św. Maksym z Turynu: Jego przyjście na świat było narodzeniem się dla ludzi, a Jego chrzest był objawieniem się mocy Bożej. Najpierw Pan narodził się z Dziewicy, teraz zaś ukazuje się jako Syn Boży. Gdy się narodził, Maryja, Jego Matka, z miłością tuliła Go do serca; a przy chrzcie, gdy ukazuje się w Nim tajemna moc Boża, Bóg Ojciec mówi Mu o swej miłości: „Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie. Jego słuchajcie”. Tak więc Matka pieści Go jako dziecię na swym łonie, Ojciec zaś z miłością świadczy o Nim jako o swym Synu. Matka ukazuje Go mędrcom, aby Mu hołd złożyli, Ojciec objawia Go narodom, aby Go uczciły.

Jezus jest oczekiwanym Mesjaszem, Sługą Jahwe, o którym pisał prorok Izajasz. Dzisiaj, jak śpiewamy w psalmie 29 ten sam „Głos Pana potężny, głos ponad wód bezmiarem” wypowiada z czułością słowa „To jest mój Syn umiłowany”. Jezus przychodzi, aby przyjąć znak oczyszczenia, choć to On oczyści ludzi. Przywołuje tę myśl św. Maksym z Turynu: Mógłby ktoś powiedzieć: przecież On jest święty, dlaczego więc chce być ochrzczony? Posłuchaj zatem: Chrystus jest ochrzczony nie po to, aby być uświęcony przez wodę, lecz aby uświęcić wodę, i oczyszczeniem, któremu się poddał, oczyścić nurty, których dotykał. Poświęcenie Chrystusa, które się tam dokonało, jest więc w swej istocie poświęceniem wód. Kiedy bowiem Zbawiciel zstępuje w wody, już wtedy zostają one oczyszczone, aby służyły do naszego chrztu. Źródło staje się czyste, by z niego płynęła dla przyszłych pokoleń łaska oczyszczenia. Chrystus pierwszy poprzedza nas na drodze chrztu, aby lud chrześcijański ufnie poszedł za Nim.

Św. Piotr Chryzolog dopowie: Duch Święty w postaci gołębicy unosi się ponad wodami. Niegdyś gołębica obwieściła Noemu koniec potopu, obecnie zaś ten sam znak ukazuje ratunek dany tonącemu światu. Tamta gołębica przyniosła gałązkę oliwną, a dziś nowy Adam otrzymał nowe namaszczenie.

Jestem chrześcijaninem. Jestem chrystusowy. Czy tylko z nazwy, czy z ducha, zależy już tylko ode mnie.

Dodaj komentarz