Osłupieli ze zdumienia

 

Niedawno przeczytałem taki wpis w medium społecznościowym, z którego korzystam. Ktoś napisał: „Przed chwilą dzwoniła koleżanka. Znamy się ze studiów i mówi: „Basia, pomódl się za mojego Henia, stan krytyczny. I daj proszę na mszę.

Jak to? -zapytałam. Przecież oboje jesteście niewierzący.

Usłyszałam płacz i słowa:-Kto prosi, wraca do Boga. […]

Nastała głęboka cisza

Brat Albert Chmielowski – była to natura bardzo bogata, wszechstronnie uzdolniona. Zapowiadał się jako znakomity malarz, był ceniony przez wszystkich mistrzów pędzla, którzy na zawsze pozostaną w pamięci naszego narodu jako przedstawiciele wielkiej sztuki. Wiemy, że była to jeszcze i dlatego natura bogata, że nie szczędził siebie. Dał tego dowód, gdy jako niespełna 20-letni młodzieniec wziął udział w Powstaniu Styczniowym. Wszystko postawił na jedną kartę dla miłości Ojczyzny. Miłość Ojczyzny wypaliła na nim dozgonny stygmat: pozostał kaleką do śmierci, zamiast własnej nogi, nosił protezę. […]

Nasienie kiełkuje i rośnie

 

Rozmowa dwóch dorosłych mężczyzn schodzi na temat wiary. Jeden z nich mówi, że nie wierzy w Boga. Drugi mówi, że jest wierzący. Nie przekonuje pierwszego do wiary, nie podaje dowodów na istnienie Pana Boga. Mówi spokojnie: „Kiedyś, gdy przyciśnie cię nieszczęście, twoja duszyczka zwróci się do Boga. A poza tym, wierzę, że Pan Bóg wierzy w ciebie”. Pierwszy mężczyzna nie odpowiada nic. Płacze. […]

Adamie, gdzie jesteś?

 

W filmie Milosa Formana „Hair” jest taka scena, gdy zadbana Murzynka mająca kilkuletniego synka podchodzi do hippisa ( ojca swojego dziecka) ufryzowanego, kolorowo ubranego Murzyna i mówi mu, że jest nieodpowiedzialny. Ubolewa, że zostawił ją z dzieckiem i nie żeni się z nią. Hippis jej odpowiada, że ona nie zrozumie zasad, którymi on się teraz kieruje, że to ponad jej myśli. Oglądając ten film drugi raz po wielu latach, zrozumiałem jak trafnie Forman wykpił ideologię, która bawi się miłością bez odpowiedzialności. […]