Chwila zamyślenia 2.05.2020

Maryjo Królowo Polski, jestem – pamiętam – czuwam!

+Veni Sancte Spiritus! 2 maja 2020

J 19,25-27

(25) A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. (26) Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. (27) Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

Choć dzisiaj mamy drugi dzień maja (i zwykle w liturgii Kościół obowiązkowo wspomina św. Atanazego, biskupa) w Polsce obchodzimy dzisiaj liturgiczną uroczystość Maryi Królowej Polski wspominając jak król Jan Kazimierz powierzył Jej duchowy tron naszego narodu. Dzieje się tak dlatego, że w niedzielę 3 maja wypada IV Niedziela Wielkanocna, a w porządku liturgicznym tym świątecznym niedzielom ustępują wszystkie inne uroczystości.

Na uroczystość Maryi Królowej Polski dana nam jest ewangelia o tzw. Testamencie z Krzyża. Wejdźmy w powagę tego krótkiego, ale ogromnie istotnego przekazu ewangelicznego.

Najpierw o formie tego słowa: Pięćdziesiąt dwa słowa uwzględniwszy wszystkie spójniki i zaimki. Pięć imion i dwie kolejne osoby ukryte za tytułami: Matka Jego oraz uczeń, którego [Jezus] miłował.

Teraz zbliżmy się do treści. Uruchommy naszą wyobraźnię. Stańmy pod krzyżem, niedaleko od trzech Marii: Matki Bożej, Marii – żony Kleofasa, Marii Magdaleny oraz obok Jana Apostoła. Ostatnie chwile życia Jezusa. Dogasa w Ofierze cierpienia za nasze grzechy. W ciszy i pokorze odważmy się spojrzeć Mu w oczy. On spogląda na swą Matkę i na swego ucznia.

1. (26) Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował,

Jezus przyszedł na świat, aby ludzkimi oczami doświadczyć jego piękna. Jednym z pierwszych obrazów, które zanotował jako niemowlę była twarz Jego Matki. Być może była to najpiękniejsza twarz, jaką w swym ziemskim życiu widział. Nie wiązało się to z urodą, ale z wizualnym przekazem miłości, jaki Jezus otrzymał od Niepokalanej. Jej twarz dla większego dostojeństwa określana jest jako Oblicze. Piękna Pani o ciepłym obliczu oddała swemu Synowi nieopisany ładunek pozytywnych emocji, Jej usta przekazały strumień czułych słów, Jej oczy błyskiem i łzami wyraziły swoją troskę i macierzyńskie oddanie. Być może najpiękniejszym doświadczeniem ziemskich spojrzeń Jezusa były dotąd odbierane spojrzenia Maryi. Teraz spotkali się po raz ostatni.

Co mogła Mu przekazać? Czego chciała Mu oszczędzić, z czego chciała Go uwolnić będąc przy Nim teraz?

Spojrzenie Jezusa na Jana było obarczone daleko mniejszym doświadczeniem bliskości. Wszakże łączyła Pana z Apostołem głęboka zażyłość. Jan pozostał przy Jezusie jako jedyny z Apostołów do końca. Co Jezus czuł widząc jedynego Apostoła u kresu swej drogi?

2. (26) [Jezus] rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. (27) Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja.

Trzy słowa Jezusa spływają charczącym oddechem do Niewiasty, trzy kolejne ulatują ledwie słyszalne do Ucznia. Jezus nie mówi Mamo. Zachowuje formę dostojną – Niewiasta, jak u początku stworzenia, gdy Bóg stworzył Niewiastę. Maryja – nowa Niewiasta ma objąć nowym macierzyństwem ludzi. Uczeń (a nie Jasiu) jest figurą dziecka Maryi, w której zmieści się każdy, także Ty i ja. Podziękuję Jezusowi za Jego Dar. Podziękuję Maryi, że ten dar i zadanie przyjęła.

3. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. Zapraszasz Ją do swej codzienności?

Maryjo Królowo Polski, jestem – pamiętam – czuwam!

Dodaj komentarz