Chwila zamyślenia 23.04.2020

Jezu, naucz mnie powierzać Ci lęki o własne życie!

+Veni Sancte Spiritus! 23 kwietnia 2020

J 12,24-26

(24) Jezus powiedział: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. (25) Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. (26) A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec.

Czcimy dzisiaj w Polsce św. Wojciecha, biskupa i męczennika. Był Czechem. Żył w latach 956 – 997. Jako biskup został odrzucony w Pradze, prowadził kilka lat życie mnisze w Rzymie, w końcu poszedł na północ, aby dzielić się wiarą. Został ewangelicznym biskupem misjonarzem czyli odrzucał przemoc w czasach, w których nawracanie niewiernych siłą było powszechnie popierane. Został posłany przez księcia Bolesława Chrobrego, na północne ziemie słowiańskie. Tutaj spotkała go męczeńska śmierć z ręki plemienia Prusów. Nie podano, aby jego głoszenie Ewangelii nawróciło kogokolwiek przed jego śmiercią. Jego ciało zostało wykupione złotem przez księcia Bolesława. Fakt jego śmierci, oddanie jego relikwiom pokłonu przez cesarza Ottona III w roku 1000 umocniło autonomię Kościoła w Polsce, co przyczyniło się do budowania jedności naszego polskiego narodu.

1. (24) Jezus powiedział: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię (…) obumrze, przynosi plon obfity.

Wojciech biskup został porównany do ziarna. Dzielił się słowem wiary. Ziarno słowa nie trafiło na glebę żyzną. Po ludzku, upadło na klepisko. Okazało się, że potrzebne było ziarno ciała i krwi, które użyźniło klepisko i przeniknęło do głębi. Niekiedy potrzeba unicestwienia wszystkich swoich pomysłów i pragnień, aby nasze życie stało się nowe, aby zaistniało wbrew nadziei to, co dobre.

Jakie są moje obawy co do relacji z ludźmi? Czy boję się mówić im prawdę w miłości? Czego się lękam: utraty dobrego imienia, stanowiska, znajomych? Postaram się stanąć w prawdzie mojego serca, nazwać swe lęki i oddać je Bogu.

2. 25) Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne.

Nie chodzi o nienawiść wobec siebie, ale o odrzucenie wszystkiego tego, co pomniejsza moją miłość Boga, jej pierwszorzędne miejsce. Są takie sytuacje, kiedy za wierność Bogu trzeba oddać życie. Wiedział o tym św. Wojciech, wiedział św. Maksymilian, wiedziała św. Joanna Beretta Mola. Każdy w innym czasie i kontekście. Wszyscy oddali się Bogu ponad miłość swego życia.

Jakie są miłości mojego życia? Czy wszystkie są ukierunkowane na Boga?

3. (26) A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną. Czy codziennie pragniesz iść służyć? A wtedy, gdy przychodzi zniechęcenie, potrafisz Mu je oddać i złapać się za Jego rękę?

Jezu, naucz mnie powierzać Ci lęki o własne życie!

Dodaj komentarz